Prigożyn wychodzi spod kontroli Putina. Poszedł krok dalej i to Putinowi nie jest na rękę - mówił w TVN24 dyrektor Instytutu Bezpieczeństwa i Rozwoju Międzynarodowego, generał dywizji w stanie spoczynku Bogusław Pacek. Stwierdził też, że szef wagnerowców "mówi w sposób szokujący dla Rosjan".
O buncie i groźbach Jewgienija Prigożyna mówił w sobotę rano w TVN24 dyrektor Instytutu Bezpieczeństwa i Rozwoju Międzynarodowego, generał dywizji w stanie spoczynku Bogusław Pacek.
Zobacz także: Atak Rosji na Ukrainę. Relacja na żywo w tvn24.pl
- Myślę, że Prigożyn wychodzi spod kontroli Putina. Te wyskoki (Prigożyna) dobrze służyły polityce prowadzonej przez Putina, trochę na zasadzie dobrych i złych bojarów. Pomiędzy Szojgu a Prigożynem rozgrywał się pewien mecz, na którym Putin korzystał jako ten dobry car, dobry władca - mówił.
Dzisiaj - zaznaczył Pacek - "Prigożyn poszedł dalej i to Putinowi nie jest na rękę". - Dzisiaj już nie mogę ocenić, że Putin nadal nad tym panuje, kontroluje lub ma w tym jakiś cel. Teraz wszystko zależy od tego, jak zareaguje wojsko i społeczeństwo rosyjskie - stwierdził.
"Prigożyn mówi w sposób szokujący dla Rosjan"
Generał Pacek powiedział, że "Prigożyn mówi w sposób szokujący dla Rosjan o sprawach, o których Rosjanie często nie wiedzą". - Mówi o stu tysiącach ofiar, mówi o tym, że to Rosja jest agresorem i zaatakowała Ukrainę, a nie odwrotnie,(...) mówi o bezsensie działań władzy - wyliczał.
Gość TVN24 wskazywał, że "na razie Prigożyn był nie tylko bardzo potrzebny, ale też bardzo skuteczny". - To tysiące wagnerowców, którzy walczyli pod Bachmutem. Okazali się bardziej skuteczni niż regularne oddziały rosyjskiej armii. Prigożyn i wagnerowcy to bardzo istotny podmiot w tym, co robi Putin - mówił.
Źródło: TVN24