Prezydent USA Barack Obama nominował w poniedziałek generała Martina Dempsey'a na stanowisko najwyższego rangą dowódcy U.S. Army. Jeśli zostanie zaaprobowany przez Senat, Dempsey zastąpi dotychczasowego szefa Kolegium Połączonych Szefów Sztabów admirała Mike'a Mullena.
Mullen, który pełnił tę zaszczytną funkcję od 2007 roku, odejdzie 1 października, bo skończy się wtedy jego 4-letnia kadencja.
Generał Martin Dempsey był w poniedziałek wychwalany przez prezydenta Baracka Obamę, który określił go jako "jednego z najbardziej szanowanych i przetestowanych w boju generałów".
Dempsey ukończył prestiżową akademię wojskową West Point. Służy w armii USA od 1974 roku. W czasach zimnej wojny stacjonował w Niemczech. Znacznie później, już jako generał, dowodził w Iraku 1 Dywizją Pancerną.
W ostatnich latach piął się po szczeblach wojskowej kariery, aż w kwietniu tego roku został szefem sztabu generalnego amerykańskiej armii.
Kto za niego?
Nominacja Dempsey'a zbiega się w czasie z rosnącą presją wywieraną na administrację Obamy by wycofywać wojska z Afganistanu i zakończyć wycofywanie z Iraku.
Na miejsce Dempsey'a w sztabie generalnym zostanie mianowany generał Raymond Odierno.
Źródło: PAP, lex.pl