Przeprosiny papieża to za mało


- Same słowo przepraszam z ust papieża jest bez znaczenia, jeśli nie idzie w parze z polityką "zero tolerancji" wobec księży-pedofilów - twierdzą członkowie amerykańskiego stowarzyszenia ofiar molestowania przez duchownych. We wtorkowym oświadczeniu domagają się od Benedykta XVI podjęcia konkretnych działań w tym kierunku.

Amerykańska organizacja "Survivors Network of those Abused by Priests" zrzeszająca ofiary molestowania seksualnego przez duchownych, stwierdziła że spodziewa się przeprosin ze strony papieża, podczas światowego spotkania księży pomiędzy 9 a 11 czerwca w Watykanie.

Same słowa są bez znaczenia

Stowarzyszenie oczekuje nie tylko przeprosin, ponieważ aby można było uznać je za szczere, muszą za nimi iść czyny, w postaci polityki "zero - tolerancji" wobec pedofilów w kościele i osób zaangażowanych w ich ukrywanie. Ponadto kościół powinien wydać władzom cywilnym wszystkie dokumenty związane z tymi sprawami.

- Usłyszymy wiele o przebaczeniu, ale my chcemy rozmawiać o sprawiedliwości - powiedział przewodniczący organizacji, Peter Isely, podczas konferencji prasowej niedaleko Watykanu.

Źródło: Reuters