Japońskie ministerstwo obrony uczy dzieci o swoich siłach zbrojnych. Ostatnio opublikowało kreskówkę, w której przewodnikiem po świcie militariów jest ptak o imieniu Bo-Emon. Tłumaczy on dzieciom, jak działa i na czym polega służba w Japońskich Siłach Samoobrony.
Zgodnie z pacyfistyczną konstytucją narzuconą Japonii po II wojnie światowej przez Amerykanów, Tokio nie może formalnie posiadać sił zbrojnych. Zgodnie z art. 9 konstytucji, Japonia "wyrzeka się wojny" oraz "użycia lub groźby użycia siły jako środka rozwiązywania sporów międzynarodowych". "Nie będą nigdy utrzymywane siły zbrojne lądowe, morskie i powietrzne ani inne środki mogące służyć wojnie" - napisano w konstytucji.
Japońskie wojsko oficjalnie służy więc tylko do samoobrony, faktycznie jest to jednak jedna z najpotężniejszych armii w Azji.
Wojsko w Japonii
20-minutowa kreskówka opublikowana przez ministerstwo obrony Japonii ma wyjaśnić dzieciom, ale też dorosłym, czym są Japońskie Siły Samoobrony (SDF). Po świecie wojskowości oprowadza ptak Bo-Emon, a bohaterami jest troje dzieci pilota myśliwca F-15.
Bo-Emon wyjaśnia, że zadaniem SDF jest obrona granic powietrznych, lądowych i morskich Japonii. Wyjaśnia, że Japończycy nie biorą udziału w operacjach wojskowych poza granicami kraju, ale angażują się w działania pokojowe pod auspicjami ONZ.
- W czasie sytuacji kryzysowej jak inwazja, SDF ochroni życie w własność obywateli Japonii - mówi Bo-Emon. - Sąsiedzi Japonii intensyfikują swoje działania, Japonia nie może obniżyć swojej obrony - dodaje.
Bo-Emon tłumaczy także, że do Japońskich Sił Samoobrony mogą wstąpić kobiety, a także wyjaśnia czym zajmują się Lądowe, Morskie i Powietrzne Siły Samoobrony.
Przechwytywanie bombowca
Przykładem ilustrującym działanie SDF ma być przechwycenie bombowca Tu-95 w międzynarodowej przestrzeni powietrznej. Maszyna w ostatniej chwili zmienia kurs.
Z kolei pod koniec kreskówki ojciec dzieci po raz kolejny "ochronił Japonię". Dwa F-15 przechwytują produkowane przez Rosję Su-35. Takie maszyny chcą zakupić Chiny.
Autor: pk\mtom / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Ministerstwo Obrony Japonii