- Drugi pilot kilka lat temu, jeszcze przed uzyskaniem licencji, był przez dłuższy czas pod opieką psychoterapeutyczną ze względu na skłonności samobójcze - poinformował przedstawiciel prokuratury w Duesseldorfie prowadzącej śledztwo ws. katastrofy airbusa A320 linii Germanwings.
24 marca Andreas Lubitz, lecący jako drugi pilot rejsu 4U 9525, skierował go w Alpy i rozbił, pozbawiając też życia 149 innych osób.
Prokuratura w Duesseldorfie przekazała w poniedziałek, że zebrała w ostatnich dniach pełną dokumentację medyczną Lubitza, przesłuchała wszystkie bliskie mu osoby z rodziną oraz kolegami i koleżankami z pracy na czele.
W przeszłości miał myśli samobójcze
Prokuratura stwierdziła, że ze zgromadzonych danych wynika, że Lubitz "kilka lat temu, jeszcze przed uzyskaniem licencji pilota, był przez dłuższy czas pod opieką psychoterapeutyczną ze względu na skłonności samobójcze", cierpiał bowiem na depresję.
Od momentu, gdy zdał testy i został pilotem, stan jego zdrowia się znacznie poprawił, a lekarze, których wciąż odwiedzał, nie zaznaczyli ani razu w ostatnich latach, by wymagał on pełniejszej obserwacji.
- Ostatnie wizyty lekarskie wraz z wystawianymi zwolnieniami nie świadczą o tym, że miał on skłonności samobójcze i mógł być agresywny wobec osób trzecich - powiedział przedstawiciel niemieckiej prokuratury.
Dodał, że "nie ma dowodów na to, by drugi pilot przed popełnieniem czynu zapowiedział go w pisemnej lub innej formie", bo ani w jego mieszkaniu, ani w drodze rozmów z bliskimi i partnerami z pracy nie znaleziono żadnych poszlak świadczących o tym, że myślał o zakończeniu życia.
- W dokumentacji medycznej nie ma informacji o schorzeniach organicznych. (Lubitz - red.) był też pod opieką psychoterapeuty - podkreślił raz jeszcze prokurator, odnosząc się do okresu tego i minionego roku.
We wtorek 24 marca we francuskich Alpach rozbił się samolot linii lotniczych Germanwings. Na pokładzie było 150 osób. Zgodnie ze wstępnymi ustaleniami francuskich śledczych do katastrofy świadomie doprowadził drugi pilot Andreas Lubitz.
Autor: kg,adso//gak / Źródło: TVN24 Biznes i Świat