Próbował ratować syna z płonącego domu. Zatrzymali go policjanci


Policjanci z Louisiany w stanie Missouri obezwładnili ojca, który chciał wejść do płonącego domu, aby ratować swojego syna. Funkcjonariusze użyli paralizatora. Dziecko zginęło w pożarze.

Do wypadku doszło w czwartek wieczorem. Gdy rodzice przebudzili się czując zapach dymu, próbowali dostać się do sypialni trzyletniego dziecka, ale płomienie odcięły im drogę.

Ojciec obiegł dom i próbował wyważyć drzwi. Policjanci, którzy przybyli na miejsce tuż po otrzymaniu zgłoszenia, powstrzymali go. Ich zdaniem było już za późno, żeby wejść do płonącego domu bez narażania życia. Trzykrotnie użyli paralizatora i wepchnęli zakutego w kajdanki ojca na tylne siedzenie radiowozu.

Policjanci bez serca

Rodzina nie kryje oburzenia. - Jak można postąpić tak bez serca? Wszyscy stali i czekali na strażaków. Jakim trzeba być policjantem, żeby nawet nie próbować uratować trzyletniego dziecka z płonącego domu? - dziwiła się ciotka chłopczyka Emily Miller.

Trzyletni Riley nie przeżył pożaru. Jego babcia jest w szoku. - Mój syn starał się wrócić do domu, aby ratować dziecko - powiedziała Lori Miller. - Zabrali mi syna do więzienia, bo próbował ratować syna - dodała.

Rodzice dziecka trafili do szpitala. Ojciec ma poparzoną klatkę piersiowej, matka doznała poparzenia oczu.

Strażacy ustalają, co było przyczyną pożaru. Policja weryfikuje przebieg akcji funkcjonariuszy z Louisiany.

Autor: rf\mtom / Źródło: X-News / CNN