Powtórka z Reagana, Rosja na kolanach? Arabia Saudyjska gotowa odkręcić naftowy kurek

Zwiększenie światowej produkcji ropy zaszkodziłoby Rosji nieporównanie bardziej, niż nałożone dotychczas sankcje UE i USAShutterstock

Arabia Saudyjska nie wyklucza zwiększenia produkcji ropy naftowej w związku z sytuacją na Ukrainie. To oznaczałoby spadek cen ropy, głównego źródła dochodu Rosji, i uderzyłoby w jej gospodarkę. Podobny mechanizm zadziałał - skutecznie - w latach 80. wobec ZSRR.

Za zwiększeniem produkcji saudyjskiej ropy trzy dekady temu stał ówczesny prezydent USA Ronald Reagan. Pojawienie się na światowych rynkach dużych ilości "czarnego złota" doprowadziło do drastycznego spadku jego ceny. A co za tym idzie, do zmniejszenia wpływów do budżetu ZSRR. W połączeniu z kosztownym wyścigiem zbrojeń, w który wciągnął Moskwę Reagan, doprowadziło to w końcu do faktycznego bankructwa ZSRR.

"100 dolarów to uczciwa cena"

Teraz Arabia Saudyjska deklaruje, że jest gotowa zwiększyć dostawy ropy na światowe rynki, jeśli Rosja będzie ograniczać swój eksport do Europy, a prorosyjscy bojówkarze nadal będą destabilizować sytuację na Ukrainie, co może sprowokować deficyt ropy na rynku. Pisze o tym "International Business Times", cytując ministra przemysłu naftowego Arabii Saudyjskiej, Alego al-Naimiego: "Jesteśmy gotowi rekompensować dowolne braki, które mogą się pojawić".

Ostatnie napięcia na linii Rosja-Ukraina wzbudziły obawy o dostawy rosyjskiej ropy do Europy i utrzymują cenę ropy Brent na poziomie blisko 108 dolarów za baryłkę (rekordowy w tym roku był 3 marca, gdy cena sięgnęła 112 dolarów).

- 100 dolarów to uczciwa cena dla wszystkich. Dla konsumentów, dla producentów, dla spółek naftowych - powiedział w kuluarach konferencji energetycznej w Seulu al-Naimi, sugerując w ten sposób zwiększenie własnej produkcji.

Spadek ceny do poziomu 100 dolarów oznaczałby duże problemy dla Rosji. Według szacunków ekspertów Deutsche Banku z kwietnia, poziomem krytycznym (czyli pozwalającym zbilansować budżet) dla Moskwy jest 101,70 dolarów za baryłkę Brent. Niższa cena oznaczać będzie deficyt, który i tak może być nie do uniknięcia, jeśli kryzys ukraiński zakłóci eksport rosyjskiej ropy.

Zbyt duży spadek światowych cen ropy jest oczywiście niekorzystny także dla Arabii Saudyjskiej. Ale w jej przypadku poziom krytyczny ceny baryłki ropy jest dużo niższy, niż Rosji - to 93,40 dolarów (wg Deutsche Banku).

OPEC: bez zmian

Abdalla El-Badri, sekretarz generalny OPEC, powiedział natomiast, że złożona z 12 krajów grupa, która zapewnia ok. 40 proc. światowej produkcji ropy, utrzyma jej poziom na ok. 30 mln baryłek dziennie.

Autor: //gak/zp / Źródło: International Business Times, Businessweek

Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock

Tagi:
Raporty: