Dwaj prawosławni biskupi, porwani w pobliżu Aleppo, wciąż uznawani są za zaginionych -podały źródła kościelne w Damaszku i Aleppo. We wtorek chrześcijańskie stowarzyszenie Dzieło Orientu (L'OEuvre d'Orient) informowało, że zostali uwolnieni.
Źródło w diecezji prawosławnej w Aleppo, na które powołuje się agencja Reutera podało, że biskupi nie zostali uwolnieni i że nie ma żadnego kontaktu z ich porywaczami. Informacjom o zwolnieniu duchownych zaprzecza też Grecki Patriarchat Prawosławny w Damaszku.
Według Dzieła Orientu uprowadzeni w poniedziałek biskupi Aleppo, Ioann Ibrahim z Syryjskiego Kościoła Prawosławnego (jakobickiego) i Bulos Jazigi z Greckiego Kościoła Prawosławnego, zostali uwolnieni po 14 godzinach i znajdują się w greckiej cerkwi prawosławnej w Aleppo.
"Rodziny nie znają ich miejsca pobytu"
Tymczasem BBC wskazuje, powołując się na źródła bliskie porwanym duchownym, że nie wrócili oni do Aleppo, a ich rodziny w dalszym ciągu nie znają ich miejsca pobytu. Dwaj prawosławni biskupi zostali uprowadzeni w pobliżu tego miasta w trakcie akcji humanitarnej, w drodze z opanowanych przez powstańców obszarów w pobliżu granicy z Turcją.
Tożsamości napastników nie ustalono. Według przedstawicieli Syryjskiego Kościoła Prawosławnego biskupów uprowadzili czeczeńscy dżihadyści, a według państwowej telewizji syryjskiej - "zbrojna grupa terrorystyczna".
Autor: db, jk//gak / Źródło: PAP, Reuters