Polak, który cztery lata temu kupił nerkę w Kosowie, zeznawał w toczącym się tam procesie w sprawie nielegalnego handlu organami - informuje Superwizjer TVN. O polskim wątku w sprawie handlu nerkami w kosowskiej klinice Medicus dziennikarze Superwizjera informowali już w ubiegłym roku.
Podczas wczorajszej wideokonferencji w sądzie w Prisztinie obywatel Polski przyznał, że w 2008 roku kupił nerkę za 25 tys. euro, ale twierdził, że płacił tylko za operację, a jej dawca zgodził się przekazać organ dobrowolnie nie biorąc za to wynagrodzenia. Polak zeznał, że do transplantacji doszło zaraz po jego przyjeździe do Kosowa i nie wiedział od kogo pochodziła nerka.
Reporterom Superwizjera udało się jednak ustalić, że była to wtedy 44-letnia kobieta pochodząca z Turcji. Inni dawcy, którzy według prokuratury najczęściej nie dostawali potem obiecanej im zapłaty za przekazanie organów, byli obywatelami Rosji, Ukrainy i Białorusi. Kupcy nerek najczęściej przyjeżdżali z Izraela, Kanady, USA i Niemiec. Cena nielegalnego przeszczepu w położonej pod Prisztiną klinice Medicus miała dochodzić nawet do 100 tys. euro. Jednym z głównych organizatorów całego procederu, który również przeszczepił nerkę Polakowi, ma być turecki chirurg Yusuf Sonmez. Jego sprawa toczy się w oddzielnym postępowaniu przed sądem w Turcji.
Przesłuchać Marty'ego
Podczas dzisiejszej rozprawy w Prisztinie unijny prokurator Jonathan Ratel złożył wniosek o powołanie na świadka byłego szwajcarskiego senatora Dicka Marty'ego. W raporcie przyjętym przez Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy oskarżył on urzędującego premiera Kosowa Hashima Thaciego o udział w zabijaniu serbskich jeńców i sprzedawaniu ich organów na czarnym rynku. Miało się to odbywać pod koniec lat 90-tych w sąsiadującej z Kosowem Albanii, a sprawcami mieli być żołnierze Armii Wyzwolenia Kosowa (UCK), których dowódcą był wtedy Thaci.
W swoim raporcie Marty wskazywał, że zarówno w sprawie nielegalnych przeszczepów w klinice Medicus, do których miało dochodzić kilka lat temu oraz w przypadku handlowania organami serbskich jeńców podczas wojny w Kosowie, swój udział miały mieć te same osoby. Według byłego senatora jedną z nich miał być Shaip Muja, były działacz UCK i bliski wspópracownik Thaciego. Muja zeznawał już podczas toczącego się procesu i przyznał, że jako ówczesny doradca premiera ds. zdrowia rozmawiał na temat przyznania Medicusowi licencji na transplantacje, która zdaniem prokuratury była nielegalna.
Sędzia z Polski
Sprawę handlu organami w kosowskiej klinice prowadzi wyznaczony przez władze misji Unii Europejskiej w Kosowie prokurator i trzech sędziów, w tym Arkadiusz Sędek z Polski. Na ławie oskarżonych zasiadają między innymi lekarze z Medicusa i były sekretarz stanu kosowskiego ministerstwa zdrowia. Kosowo jest jednym z najmłodszych państw, mimo sprzeciwu Serbii ogłosiło niepodległość w 2008 roku. Zostało uznane przez kilkadziesiąt krajów, w tym przez Polskę.
Źródło: Superwizjer TVN
Źródło zdjęcia głównego: TVN24