50 lat więzienia za zbrodnie wojenne popełnione w Sierra Leone w latach 1991-2001. Taki wyrok usłyszał w środę b. prezydent Liberii Charles Taylor, sądzony przed trybunałem w Holandii.
Podczas wojny w Sierra Leone zginęło 100-150 tys. ludzi, a w jej trakcie dopuszczono się potwornych zbrodni, z ludożerstwem włącznie. Za głównego winowajcę wojny od zawsze uważano Taylora z sąsiedniej Liberii, który sam wywołał wojnę domową we własnym kraju, a wywołując ją też u sąsiadów, zamierzał rabować ich cenne minerały. W Sierra Leone łupem watażki padły diamenty z tamtejszych łatwo dostępnych i bogatych złóż.
Proces 64-letniego obecnie Taylora toczył się od 4 czerwca 2007 do 11 marca 2011 roku. 26 kwietnia bieżącego roku sędziowie trybunału powołanego przez ONZ i Sierra Leone uznali go za winnego zbrodni wojennych.
Obradujący w miasteczku Leidschendam pod Hagą Międzynarodowy Trybunał ONZ ds. Sierra Leone nie ma możliwości skazywania na karę śmierci.
Autor: jak//bgr/k / Źródło: PAP