Podejrzany o śmiertelne pobicie dziecka wpadł w Niemczech

 
Mężczyzna był zaskoczony aresztowaniempolicja

24-letni Tomasz M. pobił 1,5-letnie dziecko swojej konkubiny. Chłopiec w wyniku ciężkich obrażeń zmarł. Mężczyzna został raz skazany przez sąd, ale wyrok został uchylony. Tomasz M. skorzystał z okazji i zniknął. Od kilku miesięcy poszukiwała go warmińsko-mazurska policja. Ostatecznie udało się go zatrzymać w Kolonii w Niemczech. Grozi mu 12 lat więzienia.

Miejsce pobytu Tomasza M. z Elbląga ustalili wywiadowcy z Zespołu Poszukiwań Celowych Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie. Mężczyznę, na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania, zatrzymała niemiecka policja.

Według funkcjonariuszy, Tomasz M. był zaskoczony i nie stawiał oporu. Jak opisują policjanci, mężczyzna starał się żyć w Niemczech tak, aby nie rzucać się w oczy. Pracował przy naprawie sprzętu AGD. Teraz czeka go procedura ekstradycyjna.

Ciężkie pobicie dziecka

Mężczyzna był poszukiwany przez Sąd Okręgowy w Elblągu. Jest oskarżony o pobicie 1,5-rocznego syna swojej konkubiny, Szymona, który w wyniku obrażeń wewnętrznych i krwotoku zmarł.

W pierwszym procesie elbląski sąd skazał Tomasza M. na 2 lata pozbawienia wolności za nieumyślne spowodowanie śmierci. Sąd Apelacyjny w Gdańsku uchylił jednak ten wyrok i nakazał ponowne rozpatrzenie sprawy. Proces nie mógł się rozpocząć, bo Tomasz M. od kilku miesięcy nie stawiał się na rozprawy.

Prokuratura oskarżyła Tomasza M. o dokonanie ciężkiego uszkodzenie ciała, którego skutkiem była śmierć dziecka. Grozi za to kara do 12 lat więzienia.

Źródło: policja

Źródło zdjęcia głównego: policja