- Ukraina musi sobie zdawać sprawę, że droga do Europy wiedzie przez most o dwóch filarach: demokracji i rządach prawa - powiedział w wywiadzie dla gazety "Bild" Guido Westerwelle. Szef niemieckiego MSZ stwierdził, iż decyzja o oficjalnym bojkocie Euro 2012 na Ukrainie przez niemiecki rząd nie zapadła, ale nie wykluczył takiej możliwości. - Piłka jest teraz po stronie prezydenta Janukowycza - powiedział Niemiec.
Szef MSZ powiedział gazecie, iż "jest bardzo zaniepokojony" stanem zdrowia Julii Tymoszenko, oraz warunkami w jakich jest ona, oraz inni byli członkowie jej rządu, przetrzymywani w więzieniach. Westerwelle wyjaśnił, że Berlin oczekuje od Ukrainy przede wszystkim tego, aby była premier otrzymała odpowiednią opiekę medyczną.
- Proponujemy leczenie w niemieckim szpitalu, gdzie odpowiedni poziom opieki będzie zagwarantowany - powiedział szef niemieckiego MSZ w wywiadzie dla "Bilda".
Bojkot? Na razie nie
Pytany o to, czy władze federalne podejmą decyzję o oficjalnym rządowym bojkocie Euro 2012 na Ukrainie, jeśli Tymoszenko nie zostanie wkrótce zwolniona z więzienia, Westerwelle odparł niejednoznacznie. - Decyzja zostanie podjęta w stosownym czasie, w zależności od decyzji podjętych na Ukrainie - stwierdził szef niemieckiego MSZ.
- Jako minister spraw zagranicznych szukam sposobów na unikanie bojkotów - powiedział Westerwelle. Niemiec zaznaczył, że aby poprawić sytuację Tymoszenko, konieczny jest dialog z władzami Ukrainy. - Prowadzimy bezpośrednie rozmowy z rządem w Kijowie, aby wypracować rozwiązania - stwierdził szef niemieckiego MSZ.
Decyzja zostanie podjęta w stosownym czasie, w zależności od decyzji podjętych na Ukrainie. Guido Westerwelle o możliwym bojkocie Euro na Ukrainie
Przedmurze praw człowieka
Jak przypomniał Westerwelle, Ukraina przystępując do Rady Europy zobowiązała się przestrzegać pewnych norm dotyczących praw człowieka i rządów prawa. - Wzywamy rząd w Kijowie do wypełnienia tych zobowiązań. Piłka jest teraz po stronie prezydenta Janukowycza - powiedział Westerwelle. - Ukraina musi sobie zdawać sprawę, że droga do Europy wiedzie przez most o dwóch filarach: demokracji i rządach prawa - dodał.
Dziennikarze zapytali też Westerwelle o rozbieżność w podejściu władz Niemiec do kwestii praw człowieka na Ukrainie i w Chinach, gdzie delikatnie rzecz ujmując nie są one głównym tematem rozmów podczas wizyt polityków. - Jesteśmy oddani sprawie praw człowieka na całym świecie. Jednak mamy specjalną odpowiedzialność gdy dochodzi do łamania praw człowieka w Europie - stwierdził Niemiec.
- Chcemy aby Ukraina była częścią europejskiej rodziny. Dlatego nie będziemy siedzieli cicho, gdy są tam łamane podstawowe prawa człowieka - oświadczył Westerwelle.
Źródło: bild.de
Źródło zdjęcia głównego: Kai Mörk (Wikipedia, CC-BY-SE)