Szefowie MSZ państw grupy G7 potępili "potwierdzoną" próbę otrucia rosyjskiego opozycjonisty Aleksieja Nawalnego - poinformował amerykański Departament Stanu. Opozycjonista przebywa w szpitalu w Berlinie. Jego stan się poprawia.
"My, ministrowie spraw zagranicznych państw grupy G7 - Kanady, Francji, Niemiec, Włoch, Japonii, Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych Ameryki oraz wysoki przedstawiciel Unii Europejskiej, jednoczymy się, potępiając w jak najostrzejszych słowach potwierdzone otrucie Aleksieja Nawalnego" - podano we wtorkowym oświadczeniu dyplomatów.
Źle się poczuł na pokładzie samolotu
Znany rosyjski bloger, krytyk Kremla i orędownik walki z korupcją w szeregach władz Aleksiej Nawalny został hospitalizowany 20 sierpnia w Omsku na Syberii. Poczuł się źle na pokładzie samolotu lecącego z Tomska do Moskwy i stracił przytomność. Maszyna awaryjnie wylądowała w Omsku, z tamtejszego lotniska Nawalny został przewieziony do miejscowego szpitala.
22 sierpnia na żądanie rodziny opozycjonista został przetransportowany lotniczym ambulansem do kliniki Charite w Berlinie, gdzie został poddany szczegółowym badaniom i intensywnemu leczeniu.
W zeszłym tygodniu kanclerz Niemiec Angela Merkel poinformowała, że Nawalny stał się ofiarą "próby zabójstwa przez otrucie", a laboratorium Bundeswehry, badające pobrane od niego próbki, wykryło, że rosyjskiego opozycjonistę usiłowano otruć bojowym środkiem chemicznym z grupy nowiczoków.
Niemieccy lekarze ze szpitala, w którym leczy się opozycjonista, przekazali w poniedziałek, że jego stan się poprawia. Poinformowali, że Nawalny został wybudzony ze śpiączki farmakologicznej i odłączony od respiratora. Zaczyna także reagować na mowę. Dodali jednak, że "nie można wykluczyć długotrwałych szkód spowodowanych ciężkim otruciem" - przekazała ich komunikat agencja Reutera.
Źródło: PAP, Reuters