Kolumbijskie wojsko uwolniło z rąk Rewolucyjnych Sił Zbrojnych Kolumbii lokalnego polityka Oscara Lizcano. Na ten dzień czekał jeszcze dłużej, niż słynna Ingrid Betancourt, bo aż osiem lat.
- Armia i policja przeprowadziły wspólną akcję, która doprowadziła do uwolnienia doktora Oscara Lizcano - powiedział przedstawiciel władz Henry Murillo na antenie radia Caracol.
To kolejny cios dla kolumbijskiej lewicowej partyzantki, która od wielu lat porywa ludzi bądź to dla okupu - by sfinansować swoją działalność, bądź dla wywarcia nacisku na władze w Bogocie.
Na początku lipca po odważnej akcji, bez jednego strzału uwolniono byłą kandydatkę na prezydenta Kolumbii Ingrud Betancourt. Kobieta przez sześć lat przetrzymywana była w dżungli.
FARC w odwrocie
Na początku roku, w marcu, w wyniku operacji wojskowej zabito przywódcę ugrupowania Luisa Edgara Devii Silvy. To nie jedyny problem FARC - w ciągu ostatnich kilku lat znacznie zmalało jej poparcie. Tylko w 2008 roku w protestach przeciwko jej akcjom wyszło na ulicę prawie 5 milionów osób.
Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: TVN24