Ponad 270 tysięcy Syryjczyków od połowy grudnia w prowincjach Idlib i Hama na północnym zachodzie Syrii musiało uciekać z domów w związku z wojną - poinformowała we wtorek zastępczyni do spraw humanitarnych sekretarza generalnego ONZ Ursula Mueller.
Obozy dla uchodźców są przepełnione ponad miarę i część uciekających przed przemocą schroniła się w 160 prowizorycznych obozach w prowincji Idlib - powiedziała Mueller, zwracając uwagę, że wiele rodzin ma tam do dyspozycji wspólne namioty.
Władze zablokowały konwoje humanitarne
- Naloty powietrzne i walki na południu Idlibu i północy Hamy zmusiły do opuszczenia domów ponad 270 tysięcy osób - podkreśliła Mueller, dodając, że w samym tylko grudniu obiektem ataków było 16 szpitali i klinik. W rejonie Afrinu z domów pouciekało 15 tysięcy ludzi i tysiąc w rejonie pobliskiego Aleppo. Są to obszary od wielu dni bombardowane przez siły tureckie walczące z milicjami kurdyjskimi. Mueller powiedziała również w Radzie Bezpieczeństwa ONZ, że władze syryjskie zablokowały w styczniu konwoje humanitarne, począwszy od niewyrażenia zgody na przejazd dwóch konwojów do rejonów, do których trudno było dotrzeć w grudniu. Dostęp do innych regionów Syrii jest też blokowany przez władze lokalne. W Syrii pomocy humanitarnej potrzebuje ponad 13,1 mln ludzi, w tym 6,1 mln tych, którzy zmuszeni byli uciekać z domów.
Autor: azb/AG / Źródło: PAP