Ogromny pożar w Los Angeles. Spłonął warsztat mechaniczny, zginęły dwie osoby, a kolejne dwie zostały ciężko ranne.
Pożar wybuchł w poniedziałek rano czasu lokalnego (po południu czasu polskiego) we wschodniej części miasta.
38 jednostek straży przeciw ogniu
Na miejsce natychmiast przyjechała straż pożarna i walczyła by ogień nie rozprzestrzeniał się. Pracę utrudniały stosy opon dookoła budynku, które zawierały łatwopalne składniki.
Mimo sprawnej akcji strażaków, nie udało się uratować dwóch osób. Kiedy wybuchł pożar jedna z ofiar najprawdopodobniej spała. Z ogniem walczyło 38 jednostek straży. Na razie nieznane są przyczyny tragedii. W sprawie już zostało wszczęte śledztwo.
Źródło: Reuters