Nie wszystkim podoba się pomysł rezygnacji Amerykanów z ponownych lotów załogowych na Księżyc i budowy statków kosmicznych, które zastąpią wahadłowce. Ostrą krytykę przypuścił piątkowy "Washington Post". "Kosmos stanie się własnością Rosji, a następnie Chin" - pisze dziennik.
Przedstawiono plan przekazania lotów załogowych prywatnym firmom kosmicznym.
Administracja twierdzi, że loty załogowe będą realizowane przez sektor prywatny. Jest to nonsens. Prywatne firmy nie są w stanie tego robić. Loty załogowe są zbyt drogie i mają zbyt eksperymentalny charakter. Oczywiście, za kilkadziesiąt lat rozwinie się silny prywatny przemysł podróży kosmicznych. Tymczasem jednak kosmos stanie się własnością Rosji, a następnie Chin Washington Post
Kosmos dla Rosji
Autorem komentarza jest konserwatywny publicysta dziennika Charles Krauthammer.
Publicysta zwraca uwagę, że eliminacja w rządowym planie budżetowym programu Constellation, który przewidywał budowę rakiet wynoszących astronautów na orbitę okołoziemską i dowożących ich na Księżyc, oznacza oddanie przestrzeni kosmicznej Rosji i Chinom.
Jak pisze Krauthammer, przekazanie lotów załogowych prywatnym firmom kosmicznym jest nierealne, przynajmniej w krótszej perspektywie czasowej.
"Administracja twierdzi, że loty załogowe będą realizowane przez sektor prywatny. Jest to nonsens. Prywatne firmy nie są w stanie tego robić. Loty załogowe są zbyt drogie i mają zbyt eksperymentalny charakter" - pisze autor.
I ostrzega: "Oczywiście, za kilkadziesiąt lat rozwinie się silny prywatny przemysł podróży kosmicznych. Tymczasem jednak kosmos stanie się własnością Rosji, a następnie Chin".
Rosja bierze kasę
Dziennikarz przypomina, że szef rosyjskiej agencji kosmicznej Anatolij Pierminow zapowiedział podwyżkę opłat za przewożenie astronautów amerykańskich do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Na podstawie zawartej z USA umowy Rosja będzie przewozić astronautów po zakończeniu lotów wahadłowców USA w tym roku. Pierminow dał do zrozumienia, że po 2012 r. opłaty zostaną podwyższone.
"Kiedy ma się monopol, dyktuje się monopolowe ceny. Za kilka miesięcy Rosja będzie miała monopol na podróże w kosmos" - pisze Krauthammer.
Gołosłowne zapowiedzi
Krauthammer uważa, że zapowiedzi rządu o skupieniu się na programie przyszłego lotu załogowego na Marsa są gołosłowne.
"Jeżeli nie stać nas na rakietę Ares, która miała wynieść poza orbitę okołoziemską pojazd kosmiczny Orion lecący potem na Księżyc, to jak wiele czasu upłynie, zanim opracuje się nowy system napędu, który pozwoli statkowi kosmicznemu na pokonanie trasy ponad 50 milionów kilometrów na Marsa?" - zapytuje retorycznie.
Źródło: PAP, lex.pl
Źródło zdjęcia głównego: nasa.gov