- Jesteśmy gotowi nałożyć na Rosję dalsze sankcje - powiedział na konferencji prasowej prezydent USA Barack Obama. Podkreślił też zobowiązanie NATO do kolektywnej obrony członków Sojuszu.
Obama na konferencji powiedział, że referendum na Krymie było "ewidentnym narodzeniem konstytucji Ukrainy" i prawa. Skrytykował Rosję i zapowiedział, że USA są gotowe izolować Rosję i zmniejszać jej miejsce w świecie. Amerykański prezydent podkreślił, że nadal istnieje możliwość rozwiązania sytuacji na Krymie w sposób dyplomatyczny. Wcześniej w poniedziałek Biały Dom poinformował o wprowadzeniu sankcji dla 11 osób - w tym Wiktora Janukowycza, doradców Putina: Władysława Surkowa i Siergieja Głazjewa, a także wicepremiera Rosji Dmitrija Rogozina. Sankcje polegać mają na zamrożeniu aktywów i zakazie wjazdu.
Rosja sankcji się nie boi
Rosja odniosła się już do decyzji USA. Dmitrij Rogozin, który sam jest na amerykańskiej liście, powiedział, że podjęte kroki nie dotkną tych, którzy trzymają gotówkę za granicą. "Towarzyszu Obamo, co zrobisz z tymi, którzy nie mają ani nieruchomości, ani kont za granicą? Czy nie pomyślałeś o tym?" - napisał Rogozin na swoim profilu na Twitterze. Także krymski rząd oświadczył, że sankcje Zachodu nie powstrzymają półwyspu przed chęcią dołączenia do Rosji.
Autor: /jk / Źródło: tvn24