Tanie linie lotnicze Norwegian, które w ubiegły weekend wycofały z długich tras jeden ze swoich dreamlinerów, postanowiły dać samolotowi jeszcze jedną szansę. Firma zaznaczyła nawet we wtorek, że jest tak mocno przekonana o jakości dreamlinerów, że nie wyklucza złożenia kolejnego zamówienia.
Jak powiedział Reutersowi dyrektor zarządzający Norwegian Air Shuttle, Bjorn Kjos, przewoźnik nie docenił potrzeb serwisowych, jakich może wymagać ten typ samolotu w początkowej fazie użytkowania. Teraz jednak robi wszystko, aby samoloty zaczęły znowu latać.
- Wierzę, że to doskonały samolot - podkreślił Kjos. - Sprawuje się nawet lepiej, niż zakładaliśmy. Zużywa mniej paliwa - wyjaśnił.
Dodał również, że być może jeszcze w tym tygodniu wznowi loty dreamlinerem na krótszych trasach.
Nagła zmiana zdania
W piątek dreamliner Norwegian został uziemiony w Bangkoku z powodu problemów technicznych. Najprawdopodobniej uszkodzona została pompa hydrauliczna. Przewoźnik chciał początkowo zwrócić maszynę i domagał się, aby naprawą zajął się Boeing. Rzecznik linii mówił, że "to nie do zaakceptowania", a pasażerowie nie mogą być narażani na podobne doświadczenia. Wcześniej w obu samolotach Norwegian dochodziło do licznych usterek i awarii.
Teraz jednak władze spółki zmieniły zdanie i planują nawet kolejne zakupy. Jak zaznaczył Kjos, po rozwiązaniu wszystkich problemów związanych z serwisowaniem samolotów, będzie to najlepszy dostępny samolot na rynku. - Kupimy nowe, jak tylko będą dostępne - zapowiedział.
Boeing nie skomentował do tej pory sprawy.
Autor: kg/jk / Źródło: Reuters
Źródło zdjęcia głównego: Norwegian Air Shuttle