Opera "Carmen" spada z afisza West Australia Opera z powodu - jak tłumaczą dyrektorzy - dymu papierosowego. Zdaniem szefów opery, utwór promuje niezdrowe zachowania, jakim jest palenie papierosów. Sprawę skomentował australijski premier, który stwierdził, że "polityczna poprawność zwariowała".
Państwowa opera rezygnuje z pokazywania dzieła George'a Bizeta z powodu dwuletniego kontraktu z rządową agencją promocji zdrowia, Healway. Partnerstwo zacznie obowiązywać w marcu.
Władze opery poinformowały, że "Carmen", której akcja rozgrywa się m.in. wokół fabryki papierosów, w sezonie 2015 zostanie zastąpiona inną operą. Dyrektor generalna West Australia Opera Carolyn Chard powiedziała, że opera dobrowolnie wprowadziła zmiany w repertuarze.
- Dbamy o zdrowie i dobre samopoczucie naszych pracowników, wykonawców scenicznych i wszystkich miłośników opery w całej Australii Zachodniej, co oznacza promowanie przekazów prozdrowotnych i nie przedstawianie żadnych aktywności, które mogą promować zachowania niezdrowe - wyjaśniła cytowana przez "Guardiana" Chard.
Szefowa Healthway Rosanna Capolingua stwierdziła, że była "dość zaskoczona" decyzją opery. Organizacja nie wnikała jednak w szczegóły i przyjęła ją do wiadomości. Głos w sprawie zabrał też Tony Abbot, premier Australii. Stwierdził, że "poprawność polityczna zwariowała". - Nie zabronimy wystawiania "Makbeta", bo promuje zabójstwa królów - stwierdził.
Autor: pk\mtom / Źródło: Guardian
Źródło zdjęcia głównego: wikipedia-CC-BY-SA | Margoz