Nie ma mowy, by Rumunia zgodziła się na obowiązkowe kwoty podziału uchodźców na poszczególne kraje Unii Europejskiej - oświadczył w czwartek prezydent Klaus Iohannis, odnosząc się do propozycji KE, która chce, by kraje UE przyjęły łącznie 160 tys. uchodźców.
Według przedstawionej w środę w Parlamencie Europejskim przez szefa KE Jean-Claude'a Junckera propozycji Rumunia, która w maju zgodziła się przyjąć 1 tys. 785 uchodźców, miałaby teraz przyjąć dodatkowo 4 tys. 646 migrantów; łącznie 6 tys. 351 osób.
"Nie ma mowy"
Prezydent Rumunii poinformował, że upoważnił ministra spraw wewnętrznych Gabriela Opreę, aby przedstawił w poniedziałek w Brukseli stanowisko rumuńskie na specjalnym posiedzeniu szefów MSW państw UE.
- Nie ma mowy, by Rumunia zgodziła się na obowiązkowe kwoty - oświadczył Iohannis, dodając, że UE stara się rozdzielić tysiące imigrantów bez wcześniejszych konsultacji z państwami członkowskimi.
W poniedziałek premier Rumunii Victor Ponta zapowiedział - jak informowały media - że jego rząd jest w stanie zgodzić się na przyjęcie dodatkowej liczby uchodźców pod warunkiem zgody UE na wejście Rumunii do strefy Schengen.
Autor: //gak / Źródło: PAP