Minister spraw zagranicznych Litwy krytycznie odniósł się raportu sugerującego, że w tym kraju zbudowano więzienia CIA. - Brakuje na to dowodów i faktów - ocenił minister w odpowiedzi na raport komisji śledczej litewskiego Sejmu.
- (W raporcie komisji - przyp.) nie było konkluzji, że przez terytorium Litwy przewożono osoby podejrzane o terroryzm ani, że takie osoby były transportowane do, czy z Litwy - powiedział w specjalnym oświadczeniu cytowanym przez CNN.
Brakuje dowodów i faktów na to, że na Litwie istniały tajne więzienia CIA. minister spraw zagranicznych Litwy
Po ujawnieniu sejmowego raportu na temat tajnych więzień, Amnesty International oskarżyła Litwę o przetrzymywanie podejrzanych o terroryzm więźniów amerykańskich. Zdaniem organizacji, na terenie kraju znajdowały się dwa więzienia. W pierwszym przetrzymywano w roku 2002 jednego podejrzanego.
Druga placówka, stworzona w 2004 roku, miała się mieścić w szkole jeździeckiej pod Wilnem. Według raportu komisji śledczej, na który powołuje się A.I., miano tam przetrzymywać osiem osób.
Kłopotliwy raport
Prace sejmowej komisji śledczej w litewskim Parlamencie zakończyły się 22 grudnia. Podczas półtoramiesięcznego dochodzenia zeznania złożyło 56 osób. Wśród nich byli prezydenci Algirdas Brazauskas, Rolandas Paksas, Valdas Adamkus. Pisemnie zeznania złożyła też obecna prezydent Dalia Grybauskaite.
Na podstawie tych zeznań posłowie ustalili, że na Litwie zostały stworzone warunki do działalności tajnych więzień CIA, a także do transportowania na Litwę osób zatrzymanych przez CIA w ramach walki z terroryzmem.
Litwa jest jednym z trzech krajów Europy Środkowej (obok Rumunii i Polski) podejrzewanych o to, że na ich terenie były więzienia CIA. ABC News, cytując swego konsultanta, byłego głównego doradcę ds. terroryzmu w amerykańskiej Radzie Bezpieczeństwa Narodowego Richarda Clarke'a, podała, że "nowe państwa były tak wdzięczne USA za przyjęcie ich do NATO, że były gotowe zrobić wszystko, o co poproszą Amerykanie".
Źródło: CNN
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu