Nazywali go "głupim Polakiem"

Aktualizacja:
 
Szpital może zapłacić za chamstwo managerówsxc.hu

W brytyjskim szpitalu szefowie do Marcina wołali tylko per „głupek”, „głupi Polak”, obrzucali go też innymi mocniejszymi obelgami. W końcu mężczyzna został zmuszony do złożenia wypowiedzenia. Teraz żąda od pracodawcy ponad 20 tysięcy funtów za dyskryminację. Szpital oskarżenia odrzuca.

Marcin Łukomski był zatrudniony jako pracownik fizyczny w The London Bridge Hospital. Polak zdecydował się wytoczyć sprawę szpitalowi, kiedy został zmuszony do złożenia wypowiedzenia. Wielokrotnie powtarzane obelgi, szyderstwa i złośliwe żarty na temat jego pochodzenia sprawiły, że nie mógł utrzymać dobrze płatnej posady, choć jakości świadczonej pracy nikt nie kwestionował.

Szefowie wyżywali się też na Hiszpanie

O odszkodowanie w podobnej sprawie wystąpił także kolega Polaka, Hiszpan Juan Ignacjo. On za dyskryminację domaga się od szpitala 30 tysięcy funtów. Juan Ignacio był nazywany „Manuelem” od postaci z popularnego w Wielkiej Brytanii serialu komediowego Faulty Towers. Dla swych dwóch managerów - jego bezpośrednich przełożonych - był stale obiektem niewybrednych żartów. Manuel z serialu to hiszpański służący, który marnie zna angielski.

Nie przyznają się do obrażania podwładnych

Ignacio twierdzi, że żarty na początku mu nie przeszkadzały, ale wielokrotnie powtarzane, stały się nie do zniesienia. Szczególnie, że szybko przybrały one formę złośliwych i poniżających kpin.

Ignacio był również wykpiwany jako rzekomy homoseksualista, co tylko dolało oliwy do ognia. W końcu zrezygnował z pracy i pozwał swą byłą firmę o 30 tysięcy funtów odszkodowania za poniesione straty moralne. Tak samo zrobił Polak.

Obydwaj managerowie nie przyznają się do winy, a pierwsze przesłuchania przed sądem pracy w Croydon mają rozpocząć się w przyszłym miesiącu. Londyński "Telegraph" cytuje rzecznika szpitala, który zaprzecza oskarżeniom obu mężczyzn.

Źródło: goniec.com, telegraph.co.uk

Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu