Największa ceremonia w historii USA

Aktualizacja:

Gigantyczna, kilkugodzinna parada na Pennsylvania Avenue zakończyła uroczystości inauguracji prezydenta Baracka Obamy w stolicy USA. Wzdłuż ulicy zgromadziły się setki tysięcy ludzi, którzy przez wiele godzin, mimo mrozu, czekali na nowego prezydenta. Liczba uczestników sprawiła, że była to największa ze wszystkich ceremonii inaugurujących prezydentury jego poprzedników.

Parada przeszła Pennsylvania Avenue
Parada przeszła Pennsylvania AvenueTVN24

Obama z żoną Michelle oraz wiceprezydentem Joe Bidenem z małżonką przyjęli najpierw defiladę wojsk w historycznych strojach nawiązujących do amerykańskiej wojny rewolucyjnej. Nowy prezydent i jego żona wsiedli następnie do limuzyny, która ruszyła powoli aleją prowadzącą z Kapitolu do Białego Domu. Wzdłuż ulicy zgromadziły się tysiące ludzi, którzy przez wiele godzin, mimo mrozu, czekali na Obamę.

 
Tłumy godzinami czekały na Baracka Obamę EPA

Prezydent dwukrotnie wysiadł wraz z Michelle z samochodu i szedł kilka przecznic środkiem alei w otoczeniu agentów Secret Service, zachowujących jednak dystans kilku metrów. Dołączyli do nich także Biden z małżonką.

Przejście pieszo Pennsylvania Avenue nie było wcześniej zapowiedziane ze względów bezpieczeństwa. Poprzedni prezydenci w dniu inauguracji pokonywali na ogół tę trasę samochodami. Pierwszym, który szedł pieszo, był Jimmy Carter.

13 tys. szczęśliwców

Tłumy entuzjastycznie witały Pierwszą Parę. Ludzie wznosili okrzyki, pozdrawiali prezydenta, dzieci biegły chodnikiem wzdłuż ulicy. Kiedy Obama z małżonką dotarli do Białego Domu, zaczęła się druga część parady - przejście aleją ponad 13 000 ludzi ze wszystkich 50 stanów USA. Część z nich przebranych było w historyczne stroje żołnierzy wojny secesyjnej (1861-1865) - pierwszego murzyńskiego regimentu walczącego w tym konflikcie.

Najlepiej bawiły się dzieci
Najlepiej bawiły się dzieci
 
W paradzie wziął też udział Joe Biden EPA

Wcześniej Obama złożył przysięgę prezydencką przed Kapitolem i wygłosił przemówienie inauguracyjne. Przypomniał w nim trudne wyzwania stojące przed Ameryką, ale wyraził przekonanie, że kraj wyjdzie z kryzysu i poradzi sobie ze wszystkimi problemami.

Miliony gapiów

Według szacunków, ceremonię zaprzysiężenia Obamy na prezydenta na waszyngtońskim Mallu obserwowało ponad milion ludzi. Telewizja ABC News wylicza, że uroczystościom na Mallu przyglądało się i przysłuchiwało 1,4 miliona osób. Natomiast agencja AP oceniła liczbę ludzi podobnie, na "dobrze ponad milion", opierając się na fotografiach tłumu i porównaniach z poprzednimi zgromadzeniami w tym miejscu. Inne szacunki mówią nawet o ponad 2 milionach.

Najdroższa parada w historii
Najdroższa parada w historii

Oznacza to, że frekwencja w czasie inauguracji Obamy była największa ze wszystkich ceremonii inaugurujących prezydentury jego poprzedników. W 1981 r. w uroczystościach zaprzysiężenia prezydenta Ronalda Reagana wzięło udział około 500 000 ludzi. Inauguracja prezydenta Billa Clintona w 1993 r. przyciągnęła ok. 800 000 osób.

Bush wrócił na stare śmieci

George W. Bush, który we wtorek w południe przestał być prezydentem, wyjechał tego samego dnia do Teksasu. Wraz z żoną Laurą przybył najpierw do Midland w tym stanie, miasta w którym spędził dzieciństwo. Bush planuje zamieszkać na stałe na swoim rancho w Crawford w Teksasie.

Źródło: PAP, bbc.co.uk, AFP