Naddniestrze nie pójdzie w ślady Kosowa

Aktualizacja:
 
Naddniestrze nie może liczyć na otwarte poparcie Moskwy

Proklamowanie niepodległości przez Kosowo nie zmieniło stanowiska Rosji w sprawie separatystycznego regionu Mołdawii, Naddniestrza - oświadczył doradca prezydenta Rosji ds. polityki zagranicznej Siergiej Prichodźko.

Część obserwatorów sądziła, że w zaistniałej sytuacji Rosja mogłaby zechcieć uznać niepodległość Naddniestrza. Tymczasem Prichodźko po spotkaniu Władimira Putina z prezydentem Mołdawii Władimirem Woroninem poinformował, że stanowisko Rosji w sprawie Naddniestrza nie zmieniło się.

- Prezydent omówił niedawne jednostronne proklamowanie niepodległości przez Kosowo, które wpłynie na sytuację w Europie. Ale jednoznacznie potwierdził, że Rosja jest gotowa do współpracy z kierownictwem Mołdawii oraz kierownictwem Naddniestrza w poszukiwaniu rozwiązania kwestii tego regionu - zaznaczył doradca.

 
Mołdawia i Naddniestrze (tvn24.pl) 

"Czarna dziura" Naddniestrze

Położone na lewym brzegu Dniestru Naddniestrze, gdzie przeważają Rosjanie i Ukraińcy, przy pomocy Moskwy zbrojnie oderwało się od Mołdawii na początku lat 90. Od tego czasu, formalnie pozostając w składzie Mołdawii, jest od niej całkowicie niezależne.

Rosja utrzymuje tam kontyngent wojskowy, liczący około 1500 żołnierzy, a kraj, rządzony przez byłą radziecką nomenklaturę i kagiebistów, uznawany jest za czarną dziurę na mapie Europy, gdzie króluje korupcja, handel bronią i narkotykami.

Źródło: PAP, tvn24.pl