Rada Bezpieczeństwa ONZ będzie kontynuować konsultacje, ale nie jest jeszcze gotowa, by przyjąć rezolucję, będącą reakcją na zawieszenie broni, które obowiązuje na wschodzie Ukrainy - poinformowali dyplomaci, cytowani przez agencję AFP.
RB ONZ miała w niedzielę poddać pod głosowanie zaproponowany przez Rosję projekt rezolucji, w którym wzywano do "pełnego przestrzegania" zawieszenia broni, uzgodnionego podczas czwartkowych negocjacji pokojowych w Mińsku.
Powody osobiste
Poprawki do projektu złożyła m.in. Malezja, która domaga się, by w rezolucji znalazły się odniesienia do katastrofy samolotu linii Malaysia Airlines, zestrzelonego na wschodzie Ukrainy w połowie lipca ub.r. W katastrofie zginęło 298 osób. - Były nowe konsultacje i nie byliśmy w stanie głosować nad tekstem - powiedział dziennikarzom ambasador Wielkiej Brytanii przy ONZ Mark Lyall Grant. - Uważnie śledzimy wydarzenia w terenie - dodał.
Grant przyznał, że nie ma gwarancji, iż 15 członków RB ONZ wypracuje wspólne stanowisko i będzie mogło przyjąć rezolucję. Nie chciał jednak wyjaśnić, o jakie różnice zdań chodzi.
Ważne postanowienia
W zgłoszonym przez Rosję projekcie wezwano "wszystkie strony do pełnego wdrożenia" postanowień z Mińska, w tym do pełnego przestrzegania zawieszenia broni. Rozejm między siłami ukraińskimi a rebeliantami na wschodniej Ukrainie formalnie obowiązuje od 15 lutego.
Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) uznała, że rozejm jest na ogół przestrzegany, z wyjątkiem takich miast jak Debalcewe i Ługańsk. Szef misji OBWE na Ukrainie Ertugrul Apakan poinformował w niedzielę wczesnym popołudniem, że jej obserwatorzy nie zostali wpuszczeni przez prorosyjskich separatystów do oblężonego Debalcewe.
Autor: mn/kka / Źródło: PAP