Odpowiedź na krymskie ciemności. "Kijów od nas także jest uzależniony"


Rosyjskie Ministerstwo Energetyki informuje, że bez prądu na Krymie pozostaje ponad 1,6 mln osób. Politycy w Moskwie grożą odwetem w odpowiedzi na "prowokacje", a senator Siergiej Ciekow proponuje wstrzymać dostawy węgla do ukraińskich elektrociepłowni. "Na półwyspie wybuchła panika. Ludzie masowo opuszczają to miejsce" - cytuje aktywistę Prawego Sektora ukraińska gazeta "Siegodnia".

- Nie wykluczam, że to spisek, że dywersanci, którzy uszkodzili linię energetyczną w obwodzie chersońskim, uzgodnili to z władzami w Kijowie. Jest to bardzo podobne do akcji blokady żywnościowej Krymu, ustanowionej przy aktywnym udziale Kijowa - powiedział rosyjski senator Siergiej Ciekow.

Stwierdził, że Rosja powinna podjąć adekwatne kroki w przypadku, gdyby władze ukraińskie nie przywróciły zasilania w najbliższej przyszłości.

- Kijów od nas także jest uzależniony. Dostarczamy węgiel do sześciu lub siedmiu elektrociepłowni w stolicy Ukrainy. Mamy nadzieję, że władze tego kraju naprawią awarię. Mogą to zrobić w ciągu jednego dnia. To jest przedmiotem poważnej rozmowy z Kijowem – zaznaczył Siergiej Ciekow.

System zasilania awaryjnego

Ministerstwo Energetyki Rosji informuje, że na Krymie bez prądu pozostaje ponad 1,6 mln mieszkańców, w tym ok. 250 tys. w Sewastopolu.

Z kolei rosyjska agencja RIA Nowosti relacjonuje, że liczba poszkodowanych sięga 2,5 mln.

Władze w Moskwie apelują do mieszkańców półwyspu, by nie włączali grzejników i innych urządzeń elektrycznych.

Rosyjskie Ministerstwo ds. Sytuacji Nadzwyczajnych szacuje, że system zasilania awaryjnego może funkcjonować jedynie przez najbliższe trzy doby.

Urządzenia elektroniczne

Ukraińska gazeta "Siegodnia" cytuje aktywistów nacjonalistycznej organizacji Prawy Sektor, którzy apelują o blokadę energetyczną półwyspu.

"Na Krymie wybuchła panika. Ludzie masowo opuszczają to miejsce i przenoszą się na terytorium Ukrainy. Teraz na Krymie nie działa system alarmowy, w supermarketach nie można uruchomić kas i innych urządzeń elektronicznych. Apelujemy o blokadę energetyczną! Będzie to kolejny krok w kierunku odzyskania Krymu i jego powrotu do Ukrainy" – cytuje aktywistę Prawego Sektora gazeta "Siegodnia".

Krym został odcięty od prądu 20 listopada. Wówczas ukraiński operator Ukrenergo poinformował o uszkodzonych liniach wysokiego napięcia w obwodzie chersońskim.

Ukraina kontynentalna dostarcza na zajęty przez Rosjan Krym ok. 80 proc. potrzebnej mu energii. O przerwanie dostaw apelowały do władz w Kijowie krymscy Tatarzy, którzy po aneksji półwyspu wyjechali na tzw. Ukrainę kontynentalną, a od września prowadzą żywnościową blokadę Krymu.

Autor: tas\mtom / Źródło: Ria Novosti, TASS, Segodnya

Tagi:
Raporty: