Miliony dolarów otrzymywane od Waszyngtonu Pakistańczycy powinni przeznaczać na walkę z talibami. Tymczasem, jak pisze "New York Times", rząd amerykański ma dowody, iż za te pieniądze Islamabad rozbudowuje arsenał swojej broni atomowej.
Dziennik swój wniosek opiera m.in. na jednym krótkim słowie zeznającego przed komisją Senatu w ostatni czwartek przewodniczącego Kolegium Szefów Sztabów, admirała Mike'a Mullena.
Wojskowy odpowiedział krótko - "tak" - na pytanie czy według informacji administracji USA Pakistan zwiększa swój arsenał nuklearny. Mullen składał tam wyjaśnienia wraz z szefem Pentagonu, Robertem Gatesem.
Pakistan powiększa swój arsenał
"NYT" pisze w związku z tym, że Kongres i administracja prezydenta Baracka Obamy niepokoją się, iż pomoc amerykańska dla Pakistanu może być kierowana na kosztowną produkcję broni atomowej, zamiast na walkę z islamistami.
A jak powiedział cytowany przez gazetę Bruce Riedel, który współpracował z Białym Domem w opracowaniu polityki administracji wobec Pakistanu, w kraju tym "jest więcej terrorystów na milę kwadratową niż gdziekolwiek indziej".
Kłopot Obamy
Riedel dodał też, że Pakistan "ma program budowy broni nuklearnej rosnący szybciej niż w jakimkolwiek miejscu na ziemi". Islamabad ma obecnie od 80 do 100 rakiet nuklearnych rozmieszczonych koło stolicy na ruchomych wyrzutniach, co wywiadowi USA utrudnia ich śledzenie.
Pakistańskie zbrojenia są tym bardziej kłopotliwe dla Obamy, że wezwał on niedawno do redukcji arsenałów atomowych na świecie, uchwalenia traktatu zakazującego dalszej produkcji materiałów rozszczepialnych i obiecał starania, aby przekonać Kongres do ratyfikacji traktatu o zakazie prób z bronią atomową.
Mnóstwo dolarów dla Islamabadu
Pomoc dla Pakistanu, którą uchwalił niedawno Kongres nie jest mała - 1,5 mld dolarów rocznie przez najbliższe 5 lat, a Waszyngton rozważa dodatkową pomoc w wysokości 3 mld dolarów na szkolenie i wyposażenie wojsk pakistańskich do walki z talibami i Al-Kaidą.
Pomoc ta nie ma być przeznaczona na broń atomową, zaznaczył Waszyngton, który dodatkowo przekazuje Pakistańczykom 100 milionów dolarów rocznie na zabezpieczenie tej broni i materiałów nuklearnych, aby nie wpadły w ręce islamistów.
Amerykańscy komandosi do Islamabadu?
Jednak, mimo przekazywania tak dużych sum, Amerykanie nie wierzą Pakistańczykom, że sami dadzą radę uchronić swój arsenał. Jak podała telewizja Fox News, administracja USA ma plan przerzucenia do Pakistanu swoich sił specjalnych i zabezpieczenia broni nuklearnej.
Amerykańskie źródła wywiadowcze donoszą, że operacja tego rodzaju byłaby wykonana przez tajną jednostkę komandosów, tzw. Wspólne Dowództwo Operacji Specjalnych (Joint Special Operations Command). Jest to główna formacja do walki z terrorystami, której oddziały działają obecnie w Afganistanie przy granicy z Pakistanem.
Źródło: PAP