Zasoby, którymi dysponuje w tej chwili Państwo Islamskie nie wystarczą, żeby dokonać zamachu na stadion piłkarski z setką tysięcy ludzi - oceniła w "Faktach po Faktach" Patrycja Sasnal z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. Odniosła się w ten sposób do listu Państwa Islamskiego, w którym zagroziło ono atakami terrorystycznymi, jeśli FIFA nie odbierze mundialu Katarowi. Z kolei senator PO Andrzej Person nie wykluczył, że istnieje ryzyko zamachu.
Liderzy Państwa Islamskiego wystosowali pismo do Seppa Blattera, informując go, iż do 2022 roku Katar stanie się rządzonym przez nich kalifatem, w którym nie ma miejsca na korupcję i odejście od islamu.
"Właśnie dlatego sugerujemy znalezienie innego kraju w zastępstwie dla Kataru. Państwo Islamskie posiada rakiety Scud, które z łatwością mogą dotrzeć do Kataru, o czym Amerykanie dobrze wiedzą" - czytamy w liście do Blattera.
Patrycja Sasnal z PISM podkreśliła wTVN24, że nie traktuje tego listu poważnie, ponieważ "jest on sprzed roku". - Został wysłany, gdy Państwo Islamskie zdobyło Mosul. Powołali kalifat i wysłali ten list. Stał się częścią tworzenia marki Państwa Islamskiego - wyjaśniła. Dodała, że dziś nie wiadomo, co się dzieje z autorem listu.
Jak podkreśliła, Państwo Islamskie wysyłało list, żeby podpiąć się pod sukces Kataru, który buduje swoją "miękką" władzę za pomocą takich elementów jak mundial.
Sasnal wyjaśniła, że od momentu wysłania listu Państwo Islamskie nie ma tak dużych sukcesów, raczej się nie rozszerza i trudno by mu było dokonać zamachu na tak dobrze strzeżone obiekty. - W liście piszą, że mogą zagrozić mundialowi, bo maja rakietę Skud. Odwołują się do jednej rakiety, którą pokazali na swoim filmie. Specjaliści twierdzą, że tej rakiety nie można wystrzelić - przekonywała.
Jej zdaniem, zasoby, którymi dysponuje w tej chwili Państwo Islamskie nie wystarczą, żeby dokonać zamachu na stadion piłkarski z setką tysięcy ludzi.
"Sport łakomym kąskiem"
Senator PO Andrzej Person przypomniał, że w 1972 roku na Igrzyskach w Monachium zaczęło się wykorzystywanie sportu dla spektakularnych akcji terrorystycznych. Jak powiedział, "trochę bałby się tego, że istnieje ryzyko zamachu". - Państwo Islamskie dokonało takich rzeczy, że atak na stadion wypełniony setką tysięcy ludzi byłby tylko drobnym epizodem w porównaniu z tym co mogą zrobić - podkreślił Person.
Jak powiedział, "sport jest łakomym kąskiem do tego, żeby pokazać się światu". - Nawet nasze Mistrzostwa Europy (w 2012 roku - red.) były niezwykle strzeżone - zauważył.
Jak powiedział Person, korupcja w FIFA jest jednym z argumentów Państwa Islamskiego, ponieważ "co rusz wychodzą nowe argumenty, że ważni ludzie w FIFA są w nią umoczeni". Dodał, że terroryści też o tym wiedzą. - Nie jest wykluczone, że oni na ten Katar mają jakieś dodatkowe argumenty, które mogą ujawnić - dodał. Przypuszcza jednak, że mundial nie zostanie przeniesiony.
Autor: js//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Francisco Anzola / Wikipedia (CC BY-SA 2.0)