Pochodzący z Rosji, Niemiec, Francji i Kanady mistrzowie skywalk, czyli techniki chodzenia po linie na dużych wysokościach, przeszli po linie rozpiętej między dwoma najwyższymi drapaczami chmur w Moskwie. Linoskoczek, który jako pierwszy podjął się tego wyzwania, może zostać wpisany do Księgi Rekordów Guinnessa.
W sobotę z okazji 872. rocznicy założenia Moskwy, w centrum rosyjskiej stolicy odbyły się zawody w skywalku.
Sportowcy z Rosji, Niemiec, Francji i Kanady zaprezentowali niezwykły pokaz w samym sercu metropolii, przechodząc po linie rozpiętej między drapaczem chmur OKO i wieżą Neva.
"Pomysł był z nami od trzech lat"
- Moskiewskie City to bardzo znaczący ośrodek stolicy. Zauważyliśmy je już dawno i pomysł [przejścia po linie - przyp. red.] był z nami od trzech lat. Dzisiaj udało nam się tego dokonać - przyznał Gennady Skripko z miasta Nalczyk w południowo-zachodniej Rosji.
Wtórował mu Maksim Kagin z Sankt Petersburga: - Okazja do chodzenia po linie w ciągu dnia w mieście jest niezwykle przyjemna. Ponadto City to również serce Rosji. To jest niezwykłe - podkreślał. Jak wyjaśnił Kagin, podczas chodzenia po linie "uczysz się kontrolować siebie, utrzymywać równowagę, dążyć do doskonałości i starać się być lepszym. - Musisz stać się profesjonalistą, aby uniknąć rozproszenia uwagi - tłumaczył Rosjanin.
Pobił rekord o 100 metrów
Sportowcy mieli do przejścia odległość 245 metrów. Lina została umieszczona na wysokości 350 metrów, a więc około 100 metrów wyżej niż wynosił dotychczasowy rekord świata.
Jako pierwszy stopę nad przepaścią postawił niemiecki linoskoczek Friedi Kuhne. Jeżeli komisja Księgi Rekordów Guinnessa potwierdzi w niedzielę ustanowienie nowego rekordu, przypadnie on właśnie Niemcowi. Najpierw komisja musi jednak dokonać pomiarów w miejscu występu.
Autor: AB,momo//now / Źródło: ReutersTV, SBS News, RT