Autorzy raportu komisji kierowanej przez deputowaną prezydenckiej Partii Regionów Innę Bohosłowską doszli do wniosku, że zawierając ten kontrakt, kierowany przez Tymoszenko rząd naraził bezpieczeństwo energetyczne państwa.
W działaniach byłej premier Ukrainy Julii Tymoszenko widoczne są oznaki przestępstw oraz osobista zależność i zaangażowanie, które przekracza ramy nadużycia władzy i kompetencji służbowych, za które Tymoszenko została skazana przez sąd. (...) Działania Tymoszenko noszą oznaki zdrady stanu. raport komisji śledczej
- Działania Tymoszenko nosiły oznaki zdrady stanu - powiedziała w czasie dyskusji Bohosłowska. - Te działania powinny być sprawdzone przez organa wymiaru sprawiedliwości - dodała deputowana rządzącej partii.
"Oznaki zdrady stanu"
W dokumencie podkreślono, że zgadzając się w 2009 r. na warunki cenowe Rosjan, była premier Ukrainy działała z pobudek osobistych. Komisja wyjaśniła, że Tymoszenko dążyła do anulowania zadłużenia w wysokości 405 milionów dolarów, które należące do niej w przeszłości firmy miały wobec rosyjskiego ministerstwa obrony.
Według raportu Tymoszenko miała także ukrywać, że w Rosji prowadzono śledztwa w sprawie łapówek, które wręczała urzędnikom resortu obrony w Moskwie.
"Okoliczności te świadczą o konflikcie interesów i miały istotny wpływ na podjęcie przez byłą premier decyzji korzystnej dla obcego państwa" - czytamy w raporcie.
Autorzy raportu przekonują, że Ukraina otrzymała od Rosji wyższą cenę gazu w wyniku "tajnych rozmów" Tymoszenko z premierem Władimirem Putinem. "W działaniach byłej premier Ukrainy Julii Tymoszenko widoczne są oznaki przestępstw oraz osobista zależność i zaangażowanie, które przekracza ramy nadużycia władzy i kompetencji służbowych, za które Tymoszenko została skazana przez sąd. (...) Działania Tymoszenko noszą oznaki zdrady stanu" - napisano w dokumencie.
Już siedzi, będą kolejne procesy?
Wyrok siedmiu lat więzienia Tymoszenko usłyszała w październiku ub.r. Była premier jest przekonana, że wyrok ten wydano, by wyrugować ją z polityki.
Tymoszenko była najważniejszą konkurentką obecnego szefa państwa Wiktora Janukowycza w zwycięskich dla niego wyborach prezydenckich na początku 2010 roku. Była premier odbywa karę w żeńskiej kolonii karnej w Charkowie.
Na polecenie Janukowycza mogą oni napisać, że Tymoszenko zabiła Chrystusa i znajdą świadków, którzy potwierdzą, że to widzieli, a Inna Hermaniwna (Bohosłowska) to podpisze. adwokat Serhij Własenko
W odpowiedzi na zarzuty komisji śledczej adwokat Tymoszenko Serhij Własenko uznał, że mogą one posłużyć za pretekst do nowych oskarżeń pod adresem jego klientki. W ocenie obrońcy zawarte w raporcie oskarżenia są tak samo absurdalne, jak jej proces sądowy i wyrok.
- Na polecenie Janukowycza mogą oni napisać, że Tymoszenko zabiła Chrystusa i znajdą świadków, którzy potwierdzą, że to widzieli, a Inna Hermaniwna (Bohosłowska) to podpisze - powiedział Własenko dziennikarzom, z którymi spotkał się przed bramą więzienia w Charkowie.
Źródło: Ria Novosti, PAP