Co dla systemu władzy na Ukrainie będzie znaczyło przywrócenie noweli konstytucyjnej z 2004 roku? Mówiąc w skrócie: dużo mniej władzy dla prezydenta, więcej dla parlamentu, oraz bardziej samodzielny premier - wskazany przez Radę Najwyższą, a nie głowę państwa.
Wiktor Janukowycz ogłosił, że w ciągu 28 godzin państwo powróci do poprzedniej wersji ustawy zasadniczej. Jeszcze tego samego dnia na przywrócenie konstytucji zgodził się już ukraiński parlament.
Przywrócenie nowelizacji konstytucji z 2004 roku było jednym z postulatów opozycji. Parlament przestanie być „maszynką do głosowania”, to Rada Najwyższa a nie prezydent, zyska największy wpływ na formowanie rządu.
Prezydent
Wersja 1996 (tak jest):
- przedstawia kandydata na premiera parlamentowi
- nie musi konsultować z parlamentem odwołania premiera
- na wniosek premiera mianuje: ministrów i szefów innych centralnych instytucji (np. SBU)
- powołuje i likwiduje ministerstwa i inne centralne organy wykonawcze
- może uchylać akty prawne rządu
Wersja 2004 (tak ma być):
- przedstawia Radzie Najwyższej kandydata na premiera wskazanego przez większość parlamentarną
- przedstawia parlamentowi kandydatów na ministrów obrony i spraw zagranicznych
- wnioskuje do Rady Najwyższej o powołanie i odwołanie szefa SBU
- zawiesza moc aktów prawnych rządu, kierując je jednocześnie do rozpatrzenia przez Sąd Konstytucyjny.
Nowela 2004 osłabia też zdecydowanie pozycję administracji prezydenta i jej szefa, który teraz jest silniejszy od szefa rządu.
Rząd
Teraz (konstytucja w wersji z 1996) premier jest faktycznie "pierwszym ministrem prezydenta". Po przywróceniu noweli z 2004, będzie mógł samodzielnie tworzyć i likwidować ministerstwa i inne organy centralne wykonawcze, mianować szefów tychże organów.
Prezydent nie będzie już mógł odwołać go bez konsultacji z Radą Najwyższą, i to parlament, a nie głowa państwa będzie wskazywać kandydata na szefa rządu.
Parlament
Wersja 1996 (tak jest):
- głosuje nad przedstawioną przez prezydenta kandydaturą premiera
- uchwala wotum nieufności dla ministrów
- może być przedterminowo rozwiązany w razie niepodejmowania posiedzeń plenarnych w ciągu 30 dni sesji.
Wersja 2004 (tak ma być):
- tworzy większościową koalicję, która zgłaszała prezydentowi kandydaturę premiera
- powołuje (na wniosek prezydenta lub premiera) premiera, ministrów, szefów SBU i szeregu innych centralnych organów, teraz będących w gestii prezydenta
- uchwala wotum nieufności dla członków rządu i odwołuje pozostałych urzędników na odpowiedni wniosek
- może być przedterminowo rozwiązana w razie: niepowstania w ciągu miesiąca koalicji, niesformowania rządu w ciągu dwóch miesięcy od dymisji poprzedniego, niepodejmowania posiedzeń plenarnych w ciągu 30 dni sesji.
Przewodniczący i deputowani RN
Zwiększą się uprawnienia przewodniczącego Rady Najwyższej. To on będzie numerem 2 w państwie. W razie opróżnienia urzędu prezydenta, jego obowiązki wykonywał będzie właśnie szef parlamentu, a nie premier, jak to przewiduje konstytucja z 1996. Przewodniczący Rady będzie mógł samodzielnie podpisywać i publikować ustawy, których prezydent nie chciał podpisać nawet jeśli parlament odrzucił jego weto.
Zmienią się też niektóre uprawnienia deputowanych. Teraz mogą zmieniać jak chcą i kiedy chcą frakcje, do których należą, mogą też tworzyć nowe frakcje. Powrót do noweli z 2004 oznacza, że będą musieli zasiadać we frakcji tej partii, z listy której zostali wybrani i pod rygorem utraty mandatu nie będą mogli z niej wystąpić do końca kadencji.
1996 - 2004 - 1996
Obecna konstytucja obowiązuje od 1996 roku i zapewnia prezydentowi dominację w systemie władzy. Gdy zbliżała się do końca druga kadencja Leonida Kuczmy, w jego otoczeniu uznano, że lepiej ograniczyć władzę głowy państwa, bo wybory mógł wybrać kandydat opozycji. Później doszło do „pomarańczowej rewolucji”. Jednym z warunkiem obozu Kuczmy i Janukowycza uznania wygranej Wiktora Juszczenki było przyjęcie tej tzw. platformy konstytucyjnej.
Nowelizacja ustawy zasadniczej z 1996 została uchwalona 8 grudnia 2004 roku głosami wszystkich frakcji z wyjątkiem Bloku Julii Tymoszenko. Zmiany, wynegocjowane także przy dużym udziale mediatorów zachodnich Javiera Solany i Aleksandra Kwaśniewskiego, wprowadzały system parlamentarno-prezydencki.
Uchwalona w pośpiechu nowelizacja była jednak pełna błędów i sprzeczności. Miało to negatywny wpływ na funkcjonowanie państwa za czasów prezydentury Juszczenki. Kiedy w 2010 r. wybory prezydenckie wygrał Janukowycz, nie krył, że będzie dążył do przywrócenia silnej władzy prezydenta. Wykorzystał do tego Sąd Konstytucyjny, pełny jego zwolenników.
1 października 2010 r. Sąd uchylił ustawę z 8 grudnia 2004 roku. Uznał, że została ona uchwalona z naruszeniem konstytucji. Z chwilą podjęcia orzeczenia ponownie obowiązuje redakcja konstytucji z 1996 roku – ogłosili sędziowie. Jak pisał wtedy najważniejszy opiniotwórczy tygodnik na Ukrainie „Dzerkało Tyżnia”, decyzja była do tego stopnia narzucona przez Janukowycza, że nawet sam tekst orzeczenia przygotowali podobno prawnicy z administracji prezydenta, a nie sędziowie.
Autor: Grzegorz Kuczyński/kka / Źródło: tvn24.pl