Nazywają siebie "Yes Men". Chcą ratować świat. Ich brawurowa akcja medialna przeciw korporacji obarczanej odpowiedzialnością za śmierć tysięcy ludzi w Indiach spowodowała miliardowe straty firmy. A na festiwalu filmowym Planete Doc Review film "Yes-Meni naprawiają świat" dostał Nagrodę Publiczności.
3 grudnia 1984 roku nad hinduskim miastem Bhopal zawisła potężna, śmiercionośna chmura gazu. Szacuje się, że w ciągu kilku godzin zmarło co najmniej 20 tysięcy osób. Kolejnych 100 tysięcy cierpiało później na wiele groźnych powikłań. Firma Union Carbide, którą oskarżano o wywołanie tragedii, uchyliła się od odpowiedzialności. Przejmująca firmę korporacja Dow Chemicals obiecała jedynie symboliczne zadośćuczynienie.
Kosztowna naprawa świata
Nagle pojawili się niejacy "Yes Men". Ich hasło przewodnie: naprawa świata. Film dokumentalny o ich "charytatywnej" działalności wkrótce zadebiutuje za oceanem. Jaki jest ich cel? Ośmieszenie korporacji - mówi się w USA.
To niejacy Andy Bichlbaum i Mike Bonnano. Udało im się ośmieszyć także korporację Dow. Podając się za jej przedstawiciela, Andy w świetle telewizyjnych kamer, w programie BBC na żywo, wziął odpowiedzialność za katastrofę w Bhopalu i obiecał gigantyczne odszkodowania. Efekt - firma w 23 minuty straciła na giełdzie 2 miliardy dolarów. Koncern rewelacje dementował, ale problem powrócił na czołówki serwisów informacyjnych. Prowokacja "Yes Menów" się udała. Ale odszkodowania jak nie było - tak do dziś nie ma.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: Rozbudzili nadzieje, a korporacja sięgnęła dnia