May: Trump powiedział mi, żebym pozwała Unię Europejską

[object Object]
Donald Trump przyznał, że przekazał brytyjskiej premier sugestię dotyczącą negocjacji z Unią Europejską TVN24 BiS
wideo 2/2

Brytyjska premier Theresa May ujawniła w niedzielę w wywiadzie dla telewizji BBC, że Donald Trump poradził jej, aby "pozwała Unię Europejską, a nie rozpoczynała negocjacje" w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii ze Wspólnoty.

Nie jest jasne, jaką formę miałby przyjąć pozew ani przez jakim sądem miałoby się toczyć postępowanie w tej sprawie. May nie ujawniła szczegółów propozycji Trumpa. W rozmowie z czołowym dziennikarzem politycznym stacji BBC Andrew Marrem szefowa brytyjskiego rządu przyznała, że nie zgodziła się z sugestią prezydenta USA i zapewniła, że wierzy w możliwość wynegocjowania umowy dotyczącej przyszłych relacji z Unią, która będzie korzystna dla obu stron. - Co interesujące, prezydent powiedział też (...), żebyśmy nie odchodzili od negocjacji, bo utkniemy - tłumaczyła.

Ostra krytyka May

W czwartek wieczorem - na kilkanaście godzin przed rozmowami May z Trumpem - tabloid "The Sun" opublikował wywiad z amerykańskim prezydentem, który skrytykował szefową brytyjskiego rządu, mówiąc między innymi, że stan negocjacji Wielkiej Brytanii z UE w sprawie brexitu "nie jest dobry". Skarżył się również, że May nie posłuchała jego sugestii, jak wypracować dobre porozumienie z Unią, przez co mogła zagrozić przyszłej umowie handlowej ze Stanami Zjednoczonymi. W ciągu dnia Trump wycofał się z części komentarzy i oskarżył gazetę o niedokładne zrelacjonowanie jego wypowiedzi. Ale w trakcie wspólnej konferencji prasowej z May potwierdził, że w przeszłości przekazał jej "sugestię, nawet nie radę" dotyczącą negocjacji z UE, która jednak nie została wykorzystana. Jak ocenił Trump, być może szefowa rządu "uznała ją za zbyt brutalną".

Obrona białej księgi

W niedzielnym wywiadzie dla BBC May broniła strategii negocjacyjnej wobec Unii Europejskiej i opublikowanej tak zwanej białej księgi, zawierającej szczegóły preferowanego przez Wielką Brytanię modelu przyszłych relacji ze Wspólnotą. W ubiegłym tygodniu w proteście przeciwko propozycjom premier z rządu odeszli ministrowie ds. brexitu David Davis i spraw zagranicznych Boris Johnson, którzy oskarżali May o nadmierne ustępstwa wobec UE i nierealizowanie mandatu społecznego wynikającego z referendum ws. wyjścia ze Wspólnoty z czerwca 2016 roku. Jak tłumaczyli, szereg postulowanych rozwiązań, między innymi zachowanie swobody przepływu dóbr przy zachowaniu ujednoliconych przepisów w tym obszarze, zbyt blisko związuje Wielką Brytanię z UE, ograniczając zdolność podpisywania nowych umów handlowych z państwami trzecimi oraz naruszając jedną z tak zwanych czerwonych linii zwolenników Brexitu przez zachowanie istotnej roli Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej przy interpretacji unijnych przepisów.

"Głęboko niebezpieczna" strategia premier

W niedzielę na łamach "Financial Times" Davis ponownie skrytykował szefową rządu, nazywając jej strategię "głęboko niebezpieczną". Jak ocenił, obowiązek dalszej zbieżności przepisów z UE i brak możliwości ich odrzucenia bez konsekwencji dla relacji handlowej narusza zasady demokracji parlamentarnej. Wielka Brytania rozpoczęła proces wyjścia z Unii Europejskiej 29 marca ubiegłego roku i powinna ją opuścić 29 marca 2019 roku. Zgodnie z dotychczasowym porozumieniem o okresie przejściowym wszystkie dotychczasowe zasady, w tym dotyczące swobody przepływu osób, będą obowiązywały do 31 grudnia 2020 roku. Dopiero po tej dacie miałoby wejść w życie nowe porozumienie, którego szczegóły przedstawiono w białej księdze.

Autor: momo//kg / Źródło: PAP, BBC

Raporty: