"Sytuacja jest trudna". Irlandii Północnej grożą przedterminowe wybory


Brytyjski minister do spraw Irlandii Północnej James Brokenshire ostrzegł we wtorek, że przedterminowe wybory są tam "wysoce prawdopodobne". Ma to związek z groźbą upadku północnoirlandzkiego rządu po ustąpieniu jego wiceszefa Martina McGuinnessa z partii Sinn Fein.

McGuinness zrezygnował ze stanowiska w poniedziałek w rezultacie wywołanego kwestią dofinansowania energii odnawialnych konfliktu z pierwszym ministrem (szefową regionalnego rządu) Irlandii i zarazem przewodniczącą protestanckiej probrytyjskiej Partii Demokratycznych Unionistów (DUP) Arlene Foster. Zadeklarował jednocześnie, że jego popierana przez wyborców katolickich i opowiadająca się za zjednoczeniem całej Irlandii partia nie mianuje swego nowego zastępcy pierwszego ministra. Na mocy zawartego w 1998 roku porozumienia, które zakończyło trwający trzy dziesięciolecia krwawy konflikt między katolikami i protestantami w brytyjskim Ulsterze, oba największe ugrupowania unionistyczne i nacjonalistyczne sprawują wspólnie rządy nad Irlandią Północną w ramach obowiązkowej koalicji.

- Jest dla mnie całkiem jasne, że w przypadku nieobsadzenia tego urzędu (zastępcy pierwszego ministra) będę musiał postępować zgodnie z prawem. W obecnym stanie rzeczy przedterminowe wybory wydają się być wysoce prawdopodobne. Sytuacja, z jaką mamy dziś do czynienia w Irlandii Północnej, jest trudna i rząd traktuje ją z największą powagą - powiedział Brokenshire w brytyjskim parlamencie.

W razie nieobsadzenia przez Sinn Fein stanowiska wiceszefa rządu jej porozumienie koalicyjne z DUP po tygodniu wygaśnie i do Brokenshire'a należeć będzie wyznaczenie daty wyborów do Zgromadzenia Irlandii Północnej. Zaznaczył on jednak, że w powszechnej opinii wybory niczego nie zmienią, dodatkowo podważając obecny system rządzenia Irlandią Północną. - Tę polityczną stabilność osiągnięto z trudem i nie należy jej ot tak odrzucać - dodał Brokenshire. Przewodniczący Sinn Fein Gerry Adams powiedział, iż nie sądzi, by dało się uniknąć nowych wyborów. Podobną opinię wyraził Mike Nesbitt - szef będącej drugim największym probrytyjskim ugrupowaniem północnoirlandzkim Partii Unionistów Ulsteru.

Autor: mtom / Źródło: PAP