Prezydent Aleksandr Łukaszenka ułaskawił amerykańskiego prawnika, który od roku siedział w białoruskim więzieniu. Zrobił to prawdopodobnie pod naciskiem amerykańskiej delegacji.
Tego samego dnia bowiem, gdy skazany za szpiegostwo przemysłowe Emmanuel Zeltser opuszczał białoruskie więzienie, w Mińsku przebywała delegacja Kongresu USA.
Według świadków, Zeltser już jest na wolności. - Wyszedł w towarzystwie personelu więziennego i przedstawicieli ambasady USA (...), wszedł do samochodu należącego do ambasady i odjechał - opisał świadek zdarzenia, fotograf Nikołaj Titow.
Amerykanie od dawna nalegali na uwolnienie Zeltsera, przekonując, że jest w złym stanie zdrowia. Prawnik jest diabetykiem, ma artretyzm, chore serce i wrzód żołądka. W czerwcu prowadził w więzieniu głodówkę.
Jak Amerykanin trafił do białoruskiego więzienia?
Mieszkający w Nowym Jorku Zeltser, specjalizujący się w badaniu przestępczości zorganizowanej w Rosji i byłych republikach radzieckich, został aresztowany razem z asystentką, Rosjanką Władleną Funk, w marcu zeszłego roku w Mińsku.
Część obserwatorów białoruskiej sceny politycznej uznało proces Zeltsera za kolejny przejaw białorusko-amerykańskiej "zimnej wojny" rozpoczętej po wprowadzeniu przez Waszyngton sankcji gospodarczych przeciwko białoruskiemu koncernowi "Biełnaftachim".
Jeszcze przed rozpoczęciem w lipcu procesu mówiono o traktowaniu Zeltsera w sposób nieodpowiedni przy jego stanie zdrowia, a stowarzyszenie nowojorskich prawników stwierdziło, że Zeltser był regularnie bity.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24