W wieku 91 lat zmarła w sobotę w Moskwie legendarna obrończyni praw człowieka, w czasach ZSRR współzałożycielka Moskiewskiej Grupy Helsińskiej, Ludmiła Aleksiejewa - poinformowała agencja TASS, powołując się na Radę do spraw Praw Człowieka przy prezydencie Rosji. "Wszyscy dotknięci przez komunistyczny totalitaryzm zachowamy ją we wdzięcznej pamięci - napisał w komentarzu w mediach społecznościowych premier Mateusz Morawiecki.
"Dzisiaj w Moskwie (...) zmarła najstarsza rosyjska obrończyni praw człowieka Ludmiła Aleksiejewa, członek Rady ds. Praw Człowieka, szefowa Moskiewskiej Grupy Helsińskiej" - napisano w komunikacie Rady do spraw Praw Człowieka przy prezydencie Rosji.
- Powiedzieć, że będzie nam jej brakować, to nie powiedzieć nic. To wielka strata dla całego ruchu obrony praw człowieka Rosji - powiedział szef rady Michaił Fiedotow.
Premier Morawiecki o Ludmile Aleksiejewej
Premier Mateusz Morawiecki wyraził szacunek dla legendarnej obrończyni praw człowieka, pisząc w sobotę na Twitterze: "Chylę czoła przed dorobkiem zmarłej dziś Ludmiły Aleksiejewej".
"Wszyscy dotknięci przez komunistyczny totalitaryzm zachowamy ją we wdzięcznej pamięci - dodał Morawiecki.
Chylę czoła przed dorobkiem zmarłej dziś Ludmiły Aleksiejewej. Wszyscy dotknięci przez komunistyczny totalitaryzm zachowamy ją we wdzięcznej pamięci.— Mateusz Morawiecki (@MorawieckiM) 8 grudnia 2018
Także polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych pożegnało Ludmiłę Aleksiejewą.
"Odeszła Ludmiła Aleksiejewa – do końca aktywna, wychowawczyni wielu pokoleń obrońców praw człowieka, marząca o demokratycznej Rosji. Jej postawa pozostanie dla nas drogowskazem" - czytamy na Twitterze polskiego MSZ.
Odeszła Ludmiła Aleksiejewa – do końca aktywna, wychowawczyni wielu pokoleń obrońców praw człowieka, zawsze marząca o demokratycznej Rosji. Jej postawa pozostanie dla nas drogowskazem. pic.twitter.com/Iq0CgbBcID— Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP (@MSZ_RP) 8 grudnia 2018
Symbol rosyjskiego społeczeństwa obywatelskiego
Aleksiejewa, urodzona w Eupatorii na Krymie, była nazywana symbolem rosyjskiego społeczeństwa obywatelskiego. Kierowana przez nią Moskiewska Grupa Helsińska (MGH) to najstarsza rosyjska organizacja broniąca praw człowieka.
Ukończyła wydział historii Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego. W latach 50. pracowała jako nauczycielka historii, później jako redaktorka w wydawnictwie naukowym. W 1966 roku uczestniczyła w wystąpieniach w obronie pisarzy dysydentów Andrieja Siniawskiego i Julija Daniela. Rok później zaangażowała się w protesty w obronie dziennikarza Aleksandra Ginzburga i poety Jurija Gałanskowa, również skazanych na kary łagru.
Wykluczona z partii, zatrzymywana i zmuszona do emigracji
Za udział w ruchu dysydenckim została wykluczona z partii komunistycznej, była wielokrotnie zatrzymywana i wzywana na przesłuchania. W latach 1968-72 była maszynistką pierwszego w ZSRR opozycyjnego biuletynu informacyjnego "Kronika Wydarzeń Bieżących". W 1976 roku znalazła się wśród założycieli MGH, powstałej z inicjatywy dysydentów skupionych wokół Andrieja Sacharowa.
W 1977 roku pod groźbą aresztowania Aleksiejewa została zmuszona do emigracji i wyjechała do USA, gdzie dokumentowała działalność środowisk dysydenckich. Współpracowała z rozgłośniami Radio Swoboda i Głos Ameryki. W 1993 roku wróciła do Rosji, a trzy lata później stanęła na czele Moskiewskiej Grupy Helsińskiej. Od 2002 roku zasiadała w Komisji ds. praw człowieka przy prezydencie Rosji, potem przekształconej w Radę ds. rozwoju społeczeństwa obywatelskiego i praw człowieka.
W latach 2009-2010 Aleksiejewa była współorganizatorką wieców odbywających się w Moskwie w obronie 31. artykułu konstytucji Rosji, dotyczącego wolności zgromadzeń. Na jednym z tych wieców została w 2009 roku zatrzymana przez siły specjalne policji OMON.
Współczesna Rosja to "kraj bynajmniej nie demokratyczny"
Współczesną Rosję Aleksiejewa uważała za "kraj bynajmniej nie demokratyczny", ale też - jak powiedziała dziennikowi "Kommiersant" - kraj inny niż ZSRR, w którym wolności jest mimo wszystko więcej, a obrońcom praw człowieka pracować jest o wiele łatwiej. Wyraziła też opinię, że gdyby w Rosji było silne społeczeństwo obywatelskie, jej prezydent "zachowywałby się inaczej i nie byłby gorszy od rządzących w krajach europejskich".
Podczas swych 80. urodzin Aleksiejewa oceniała, że w ciągu dekady Rosja będzie krajem demokratycznym i państwem rządów prawa. 10 lat później odwołała się do słów XIX-wiecznego rewolucjonisty Aleksandra Hercena, który twierdził, iż Rosja potrzebuje dwóch nowych pokoleń, by stać się taka jak inne kraje europejskie.
Autor: asty, akr//rzw / Źródło: PAP