Iran i jego radykalny szyicki sojusznik w Libanie Hezbollah udzielają coraz większego wsparcia syryjskiemu reżimowi prezydenta Baszara el-Asada w jego walce ze zbrojną opozycją - oświadczył szef brytyjskiej dyplomacji William Hague.
- Jest całkiem jasne, że reżim syryjski otrzymuje w ostatnich miesiącach ogromne i coraz większe wsparcie spoza Syrii, od Hezbollahu i Iranu. Ten reżim jest w coraz większym stopniu uzależniony od wsparcia z zewnątrz - powiedział Hague przed spotkaniem Przyjaciół Syrii w Ammanie. Dodał, że jeszcze bardziej podważa to legitymację reżimu Asada i pokazuje, że syryjski kryzys staje się coraz większym zagrożeniem dla stabilności w regionie. Hague zapowiedział, że Wielka Brytania wezwie do określenia w ciągu najbliższych kilku dni daty konferencji międzynarodowej, podczas której podjęta zostanie próba położenia kresu dwuletniemu konfliktowi zbrojnemu w Syrii, zagrażającemu także stabilności w regionie. Wyraził przekonanie, że ta konferencja powinna się odbyć tak szybko, jak to możliwe, ponieważ giną ludzie i rośnie liczba uchodźców.
Co da konferencja?
Mediator w konflikcie syryjskim z ramienia ONZ i Ligi Arabskiej Lakhdar Brahimi mówił we wtorek, że rząd Syrii i tamtejsza opozycja przygotowują się do udziału w międzynarodowej konferencji pokojowej. Źródła dyplomatyczne informowały tego dnia, że Asad wybrał pięć osób, które mają reprezentować jego reżim na tej konferencji, planowanej na czerwiec w Genewie. Osiemdziesięciu przedstawicieli syryjskiej opozycji, wchodzących w skład Syryjskiej Koalicji Narodowej, zgromadzonych we wtorek w Madrycie zażądało niezwłocznego odejścia Asada ze stanowiska. Uznali, że proponowana przez USA i Rosję konferencja pokojowa w sprawie Syrii nie ma szans powodzenia, jeśli stroną na tym spotkaniu będą przedstawiciele obecnego prezydenta Syrii.
Autor: mtom / Źródło: PAP