Uważane za synonim luksusu perfumy Chanel No 5 znikną z rynku przez unijną dyrektywę? Komisja Europejska pracuje nad nowym prawem, które ma chronić konsumentów przed alergenami. Eksperci perfumeryjni dwoją się i troją, żeby opracować nową recepturę, która zastąpi wycofane substancje.
Okazuje się, że chodzi o dwa wiodące zapachy marki Dior: Miss Dior i Chanel No 5. Ten drugi zapach jest na rynku od 93 lat i sprzedaje się najlepiej na świecie.
Perfumy Diora i Chanel bazują na atranolu i chloroatranolu, które UE uważa za potencjalne alergeny i w niedługim czasie zakaże ich dodawania do kosmetyków.
Rzecznik uspokaja: perfumy nie znikną
Nowa regulacja sprawiła, że branża perfumeryjna wpadła w popłoch. Pojawiły się doniesienia, że kultowe zapachy znikną z rynku. Rzecznik Chanel uspokoił jednak, że firma nie ma takiego drastycznego kroku w planach.
- To dla nas wyzwanie, ale to zależy właśnie od talentu naszego "nosa", by móc zachować jakość i tożsamość naszych perfum, biorąc pod uwagę nowe regulacje - powiedział rzecznik Chanel.
Zgodnie z nową dyrektywą, produkty będą musiały być oznaczone i zawierać ostrzeżenie dla alergików tak samo jak jest już w przypadku lekarstw. Eksperci twierdzą, że może to podnieść cenę perfum. UE chce wycofać z rynku 12 substancji używanych w przemyśle perfumeryjnym, które uważa za alergizujące.
Autor: pk//gak / Źródło: Daily Telegraph, Guardian
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock