Księża pedofile wykorzystywali głuchonieme dzieci


Włochy w szoku. Tamtejsze media ujawniły właśnie, że między latami 50. a 1984 rokiem 25 księży wykorzystywało głuchonieme dzieci przebywające w instytucie kościelnym w Weronie. Cała sprawa wyszła na jaw, gdy 60 dorosłych już absolwentów tego ośrodka postanowiło ujawnić pedofilskie praktyki.

To największy skandal związany z pedofilią księży ujawniony we Włoszech, zgadzają się dziennik "La Stampa" i tygodnik "L-Espresso", które szeroko opisują całą historię.

Członkowie zamkniętego w 1984 roku instytutu im. Antonio Provolo, gdzie zdobywali podstawową edukację zeznali, że byli wykorzystywani seksualnie, bici i poniżani przez 25 księży. Żaden z nich do tej pory nie został ukarany za swoje czyny. Szczegółowo opisane czyny miały miejsce między innymi przy konfesjonale i przy ołtarzu.

Jak podkreślają media, dzieci i nastolatkowie skazani przez swe kalectwo na milczenie nie mogli opowiedzieć o swojej gehennie. Dopiero po latach, gdy zjednoczyli się, zebrali materiały i zebrali się na odwagę postanowili mówić. Prokuratura jednak nie zajmie się ich sprawę, bo czyny przez nich opisane uległy przedawnieniu.

Skrzywdzeni, kobiety i mężczyźni, mają dziś od 40 do 70 lat. Wyznają, że to papież Benedykt XVI zachęcił ich do ujawnienia sprawy, dzięki swoim wypowiedziom o konieczności uporania się z pedofilią u księży i osądzeniu winnych.

Przełożony się wypiera

Dawny podopieczny instytutu ponoć już w 2006 roku podczas spotkania z ofiarami dwanaście razy na kolanach przeprosił ich za doznane krzywdy. Teraz, w rozmowie dla "L’Espresso" praktycznie wszystkiemu zaprzeczył wyjaśniając, że "tylko coś słyszał, ale nie wie dobrze".

"Jeśli fakty te znajdą potwierdzenie, byłaby to rozdzierająca rana dla naszej wspólnoty" - napisał w specjalnej nocie miejscowy biskup, do którego napisały ofiary pedofilii.

Molestowani przez księży nie chcą żadnego finansowego zadośćuczynienia. Pragną tylko, by tragedia, która przydarzyła się im, już się nie powtórzyła.

Źródło: PAP