To, że ktoś słucha z zamkniętymi oczami, nie znaczy, że śpi - tak Janusz Korwin-Mikke skomentował fotografię zrobioną w europarlamencie, na której widać go w nietypowej pozie sugerującej spanie. We wtorek zdjęcie obiegło internet.
"Przeciw Europie, za snem. Polski skrajnie prawicowy parlamentarzysta śpi w czasie przemówienia Federiki Guidi" - napisał austriacki europoseł Zielonych Michel Reimon, który zdjęcie Korwin-Mikkego umieścił na Twitterze.
Gdy fotografia była robiona, minister rozwoju gospodarczego Federica Guidi tłumaczyła europosłom, jakie priorytety będą miały Włochy w czasie sprawowania prezydencji w Unii.
Mówiła m.in. o konieczności stymulowania wzrostu gospodarczego, polityce klimatycznej i energetycznej czy konkurencyjności europejskiego przemysłu.
Korwin-Mikke: zamknięte oczy nie oznaczają, że ktoś śpi
Lider Kongresu Nowej Prawicy zaprzeczył na Facebooku, jakoby w czasie posiedzenia europarlamentu spał. "Niestety: ludzie gadali takie głupoty, że z otwartymi oczami nie dało się tego słuchać" - stwierdził Janusz Korwin-Mikke.
W kolejnym wpisie tłumaczył szerzej i nieco łagodniej. "Po pierwsze: to, że ktoś słucha z zamkniętymi oczami, nie znaczy, że śpi. Po drugie: gdybym spał, byłby to tylko dowód, że przemówienie jest potwornie nudne. Po trzecie: gdy śp. Winston L.S. Churchill na jakiejś naradzie Torysów przymknął oczy, dwaj młodzi torysi przechodząc obok, powiedzieli: 'Biedny, stary Winston! On już ledwo co widzi...' na co Churchill, nie otwierając oczu: '...i słuch ma coraz słabszy...'"
Autor: MAC//rzw / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: tvn24