Polska chce wspierać europejskie aspiracje Ukrainy i dzielić się swoimi doświadczeniami w tej kwestii - zadeklarował w Jałcie Bronisław Komorowski. Zachęcał także Kijów do przyspieszenia reform. Prezydent bierze udział w forum Fundacji "Yalta European Strategy" (YES).
Komorowski podkreślał podczas sesji forum, że wielkim wyzwaniem jest odpowiedź na pytanie, co można zrobić, aby UE odzyskała siłę do poszerzania się o inne kraje.
Zdaniem prezydenta, równolegle powinny zachodzić dwa procesy: usprawnianie i reformowanie UE oraz przygotowywanie krajów pretendujących do uzyskania członkostwa do integracji ze Wspólnotą.
Pójdźcie polską drogą
Komorowski podkreślał, że Polacy mają doświadczenie dotyczące przygotowywania kraju do członkostwa w UE. Po kilkunastu latach nieraz bolesnych reform opłaciło się - nie tylko nam, ale też Unii - mówił prezydent. W jego ocenie Polacy wnieśli do Wspólnoty potencjał kulturowy i duży rynek, a w zamian zyskali reguły, których spełnianie zapewnia nam wzrost gospodarczy nawet w warunkach kryzysu światowego.
- Sama droga, którą Polska przeszła dążąc do UE uczyniła z nas kraj sensownie zorganizowany, o konkurencyjnej gospodarce, kraj o ambicjach odgrywania istotnej roli w ramach procesów zachodzących w Europie, Unii i na świecie - podkreślał Komorowski.
My pomożemy
- Polska niezmienne chce dzielić się swoim doświadczeniem z Ukrainą, niezmiennie chce wspierać aspiracje Ukrainy do znalezienia się w kręgu krajów UE, niezmienne chce wpływać także na samą UE, aby utrzymać otwarty charakter i odwagę poszerzania Unii o nowe kraje - dodał prezydent i zachęcał, by nie zwlekać z reformami: - Upłynęło bardzo wiele czasu, trzeba dzisiaj zdecydowanie przyspieszyć. To jest zadanie ambitne, jestem przekonany, że Ukraina mu sprosta. Czas deklaracji, czas słów powoli mija, dzisiaj jest czas na czyny, na dokonania.
Komorowski dodał przy tym, że Polska z satysfakcją odnotowuje widoczne impulsy, decyzje, ustawy, które zbliżają Ukrainę do członkostwa w UE.
Na drodze do reform
Prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz, który także przemawiał na forum, potwierdził jednoznacznie, że jego kraj chce integracji z UE. Dodał, że Ukraina rozumie, iż bez reform wewnętrznych nie uda się wejść do Unii. Janukowycz mówił, że celem jest stworzenie aktywnego społeczeństwa i konkurencyjnej gospodarki. Władze chcą m.in. zmienić stawki podatkowe oraz stymulować inwestycje, zwłaszcza te związane z modernizacją i nowymi technologiami.
Jak dodał, Ukraina chce to osiągnąć do 2014 roku. Prezydent przekonywał, że powodzenie tych reform będzie realnym dowodem, iż Ukraina chce integracji z UE. - Ukraina nie ma alternatywy dla rozwoju europejskiego (...). Integracja powinna intensyfikować rozwój naszej gospodarki, powinna być wygodna dla biznesu i naszych obywateli - podkreślał.
Janukowycz oświadczył także, że w polityce zagranicznej jego kraju pierwszorzędnym zadaniem jest zawarcie umowy stowarzyszeniowej z UE, która przewiduje stworzenie strefy wolnego handlu. Poinformował też, że prowadzone są też bardzo poważne negocjacje w sprawie ruchu bezwizowego ze Wspólnotą.
Fundacja oligarchy
Fundacja YES, której celem jest wspieranie europejskiej integracji Ukrainy, zaprasza na swoje konferencje czołowych polityków europejskich i światowych. Gościli tam już m.in. były premier Wielkiej Brytanii Tony Blair oraz były kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder. W tym roku do Jałty ma przyjechać były prezydent USA Bill Clinton.
Fundacja została założona przez jednego z najbogatszych Ukraińców, oligarchę Wiktora Pinczuka.
Źródło: PAP