Prawnicy i pełnomocnicy Francesco Schettino, kapitana statku Costa Concordia, który 13 stycznia wpadł na rafę u wybrzeży Toskanii poinformowali, że badania nie potwierdziły obecności alkoholu i narkotyków w ciele kapitana. Jednak pełnomocnicy pasażerów uważają, że wyniki są niewiarygodne. Testy przeprowadzono zaraz po aresztowaniu Schettino.
Zgodnie z wynikami badań kapitan nie spożywał ani alkoholu, ani narkotyków. Jednak reprezentujące pasażerów stowarzyszenie Codacons, które wcześniej przedstawiło szereg zarzutów wobec właściciela statku, a którego eksperci byli obecni przy robieniu testów, twierdzi, że wyniki są niewiarygodne. Ich zdaniem badania nie wykazały obecności leków uspokajających w organizmie Schettino, choć on sam przyznał, że takie leki brał przed wypadkiem.
Zdaniem Codacons, pierwsze testy miały wykazać też niewyjaśnione ślady kokainy na włosach kapitana. Jednakże takich śladów nie znaleziono w pęcherzykach włosów. Jest to normalne u osób, które zażywały narkotyki.
Bez wątpliwości
Prawnicy Schettino skrytykowali Codacons za opublikowanie wyników badań, które wciąż są tajne. Ich zdaniem wyniki są bezsporne. - Wyniki były negatywne w obu przypadkach, zarówno alkoholu, jak i narkotyków - powiedział prawnik Bruno Leporatti.
Z kolei jeden z naukowców zaangażowanych w badania Marcello Chiarotti, który powiedział agencji ANSA, że wyniki są jasne i bezsporne, pytany o nowe ustalenia Codacons odpowiedział, że nie wnoszą one niczego nowego do sprawy.
Źródło: Reuters