Kazał sprawdzić, czy legalnie skazali Chodorkowskiego


Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew, który wkrótce przekaże władzę na Kremlu Władimirowi Putinowi, polecił rosyjskiej Prokuraturze Generalnej przeanalizowanie "legalności" i "zasadności" wyroków sądów wobec byłego właściciela koncernu naftowego Jukos Michaiła Chodorkowskiego oraz jego partnera biznesowego Płatona Lebiediewa.

Poinformowała o tym w poniedziałek rano, zaledwie kilka godzin po zwycięstwie Putina w wyborach prezydenckich, służba prasowa Kremla.

Nie tylko Chodorkowski

Wyjaśniła ona, że chodzi o 32 osoby, w tym byłego właściciela koncernu naftowego Jukos Michaiła Chodorkowskiego i jego partnera biznesowego Płatona Lebiediewa.

Na liście Miedwiediewa znaleźli się też m.in. Aleksiej Piczugin, Zara Murtazalijewa, Dmitrij Baranowski, Siergiej Machnatkin i Walentin Daniłow.

Jedno z głównych żądań opozycji

Uwolnienie więźniów politycznych, w tym Chodorkowskiego i Lebiediewa, oraz zarejestrowanie wszystkich partii politycznych - to jedne z głównych żądań wysuwanych podczas wielotysięcznych manifestacji opozycji, organizowanych od kilku miesięcy w Moskwie, Petersburgu i innych miastach. Kolejne takie wystąpienia opozycjoniści zapowiedzieli na poniedziałek.

Chodorkowski, niegdyś najbogatszy człowiek w Rosji, i jego partner biznesowy Płaton Lebiediew odbywają kary 13 lat więzienia za domniemane przestępstwa gospodarcze. Byli sądzeni w dwóch procesach za przestępstwa gospodarcze, jednak zdaniem wielu komentatorów były to - w rzeczywistości - procesy polityczne.

Chamowniczeski Sąd Rejonowy w Moskwie w grudniu 2010 roku skazał Chodorkowskiego i Lebiediewa na 13,5 roku pozbawienia wolności za rzekome przywłaszczenie 218 mln ton ropy naftowej i wypranie uzyskanych w ten sposób pieniędzy. Moskiewski Sąd Miejski w maju 2011 roku złagodził kary wymierzone im przez sąd I instancji do 13 lat. Sąd uznał, że ilość rzekomo zdefraudowanej przez podsądnych ropy była mniejsza o 130 mln ton.

Obaj biznesmeni mają wyjść na wolność w 2016 roku.

Sprawdzą sprawę Partii Wolności Narodowej

Przekazano też, że Miedwiediew zażądał od Ministerstwa Sprawiedliwości przedstawienia mu do 15 marca informacji na temat podstaw prawnych odmówienia zarejestrowania opozycyjnej Partii Wolności Narodowej (Parnas).

W czerwcu 2011 roku Ministerstwo Sprawiedliwości odmówiło zarejestrowania Partii Wolności Narodowej, utworzonej przez czterech liderów opozycji demokratycznej: Michaiła Kasjanowa, Władimira Miłowa, Borysa Niemcowa i Władimira Ryżkowa. Decyzja ta uniemożliwiła jej start w grudniowych wyborach do Dumy Państwowej, izby niższej parlamentu Rosji.

Kasjanow to były premier, stojący obecnie na czele partii Rosyjski Sojusz Ludowo-Demokratyczny (RNDS). Z kolei Miłow to były wiceminister energetyki, a teraz przywódca partii Demokratyczny Wybór. Niemcow, były wicepremier, jest liderem ruchu Solidarność. Natomiast Ryżkow, były wiceprzewodniczący Dumy Państwowej, przewodzi zdelegalizowanej Republikańskiej Partii Rosji (RPR).

Czterej politycy chcieli, aby nowa formacja nie tylko wzięła udział w zeszłorocznych wyborach parlamentarnych, ale także mogła wystawić wspólnego kandydata w niedzielnych wyborach prezydenckich.

Źródło: PAP