W niedzielnej katastrofie samolotu w Etiopii zginęło 157 osób z 35 krajów. Wśród ofiar jest wielu pracowników organizacji pomocowych i osób związanych z ONZ - informują agencje. W poniedziałek w Nairobi, dokąd leciał samolot, rozpoczyna się sesja Zgromadzenia Środowiskowego ONZ.
Boeing 737 linii Ethiopian Airlines rozbił się w niedzielę rano kilka minut po starcie z Addis Abeby, stolicy Etiopii. Samolot leciał do stolicy Kenii, Nairobi. Podróżowało nim 149 pasażerów i ośmiu członków załogi. Linie lotnicze przekazały, że nikt nie przeżył katastrofy. Polskie MSZ potwierdziło, że wśród ofiar było dwóch obywateli Polski.
"Co najmniej kilkanaście ofiar było powiązanych z ONZ"
Źródło w ONZ poinformowało francuską agencję AFP, że "co najmniej kilkanaście ofiar było powiązanych z ONZ". Wśród nich, jak zauważa portal BBC, mogą być tłumacze. Biuro Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych do spraw Uchodźców ogłosiło "z wielkim smutkiem i zszokowaniem", że wśród ofiar katastrofy byli pracownicy tej instytucji. "Koledzy z ONZ i inni współpracownicy byli też na pokładzie" - dodano w oświadczeniu.
Associated Press odnotowuje, że samolot zmierzał z Addis Abeby do stolicy Kenii, Nairobi, gdzie w poniedziałek rozpoczyna się sesja Zgromadzenia Środowiskowego ONZ. Addis Abeba i Nairobi to miasta, w których pracuje wielu przedstawicieli organizacji humanitarnych - zwraca uwagę agencja.
Wśród ofiar członkowie organizacji pomocowych
Włoska grupa pomocowa Międzynarodowy Komitet na rzecz Rozwoju Ludności (CISP), współpracująca z UNICEF-em w północnej Afryce, poinformowała, że w katastrofie zginął jeden z jej założycieli Paolo Dieci.
Inną z włoskich ofiar jest archeolog z Sycylii Sebastiano Tusa.
Zginęły też dwie 30-letnie pracownice Światowego Programu Żywnościowego - agendy ONZ z siedzibą w Rzymie. W katastrofie życie straciło też trzech Włochów, należących do grupy zajmującej się pomocą humanitarną Africa Tremila, z siedzibą w Bergamo. Serbskie "Veczernje Novosti" podają, że obywatel Serbii, który zginął w katastrofie, pracował dla Światowego Programu Żywnościowego. Na pokładzie była też Brytyjka Joanna Toole, pracująca dla ONZ i zajmująca się kwestiami ochrony środowiska. Informację tę potwierdził jej ojciec. Wśród ofiar jest także były sekretarz generalny kenijskiej federacji piłki nożnej Hussein Swaleh. Samolotem leciała również żona i dwójka dzieci słowackiego posła Antona Hrnko. Polityk potwierdził tę informację na Facebooku.
Ofiary z ponad 30 krajów
Linie Ethiopian Airlines udostępniły w niedzielę po południu listę 150 z 157 osób, które podróżowały Boeingiem. MSZ w Warszawie potwierdziło, że wśród ofiar było dwóch Polaków. Według opublikowanej przez linie listy na pokładzie znajdowało się: 32 obywateli Kenii, 18 – Kanady, dziewięciu – Etiopii, po osiem osób z Włoch, Chin i USA, siedem z Wielkiej Brytanii i siedem z Francji, sześć z Egiptu, pięć z Niemiec, cztery z Indii i cztery ze Słowacji, troje Austriaków, troje Szwedów, troje Rosjan, dwóch Polaków, dwóch Marokańczyków, dwóch Hiszpanów oraz dwóch Izraelczyków. Na pokładzie było też po jednej osobie z Belgii, Irlandii, Indonezji, Somalii, Norwegii, Serbii, Togo, Mozambiku, Rwandy, Sudanu, Ugandy, Arabii Saudyjskiej, Dżibuti, Nepalu, Nigerii i Jemenu. Jedna osoba podróżowała z paszportem ONZ.
Autor: ads//kg / Źródło: PAP