- Będziemy mówili o bezprecedensowej akcji jeśli chodzi o czas trwania i specyfikę. Działania dochodzeniowo-śledcze będą musiały być wysunięte w bardzo odległy teren górski - powiedział w TVN24 ratownik TOPR Przemysław Gułag o akcji poszukiwawczej we francuskich Alpach po katastrofie airbusa. Podkreślił jednak, że Francja jest doskonale przygotowana do realizacji tego typu działań.Airbus A320 rozbił się trudno dostępnym regionie we francuskich Aplach, dlatego zbadanie całego obszaru, na którym zostały rozrzucone szczątki airbusa A320, zajmie śledczym "co najmniej tydzień", a wydobywanie szczątków ciał potrwa "co najmniej kilka dni".
Jak powiedział na antenie TVN24 ratownik TOPR Przemysław Gułag z Wojskowego Instytutu Medycznego, który był na szkoleniu we Francji z Żandarmerią Górską, ratownictwo górskie zazwyczaj jest przygotowywane do ratowania pojedynczych albo kilku ofiar. Podkreślił jednak, że Francja jest gotowa do niesienia pomocy w sytuacjach, gdy ofiar jest bardzo dużo, bo ma doświadczenie np. w reagowaniu na schodzące lawiny czy zdarzenia związane z kolejkami górskimi.
Tłumaczył, że wiodącą siłą jest francuska żandarmeria górska, czyli wyspecjalizowany oddział o charakterze policyjnym, obejmujący swoim działaniem wszystkie góry Francji.
"Służby mają możliwości działania na tego typu skalę"
Ratownik wyjaśnił, że ma nie tylko własne śmigłowce i zaplecze logistyczne, ale również ludzi, którzy są do tego typu działań przygotowani. - Podobnymi siłami dysponuje struktura Obrony Cywilnej - powiedział i dodał, że jest również wsparcie armii. Jak powiedział, służby współpracując razem mają możliwości zorganizowania działań na szeroką skalę.
- W tym przypadku będziemy mówili o bezprecedensowej akcji, jeśli chodzi o czas trwania i specyfikę. Działania dochodzeniowo-śledcze będą musiały być wysunięte w bardzo odległy teren górski. Ta logistyka, którą mogą zapewnić służby, będzie miała kolosalne znaczenie - stwierdził Gułag.
Jak powiedział, spodziewa się, że na górze będzie rozwinięta cała baza logistyczna, która pozwoli na prowadzenie i koordynowanie działań w sposób ciągły.
"Wszystko uwarunkowane pogodą"
Podkreślił, że w tym momencie akcja będzie polegała na poznaniu przyczyn oraz zebraniu szczątek ofiar i ich identyfikacji.
- Wszystko będzie uwarunkowane pogodą, możliwościami transportowymi - powiedział. - Presja czasu jest zupełnie inna, jeśli mówimy o ratowaniu ofiar. Zupełnie inaczej planowane jest działanie w sytuacji, gdzie mamy więcej czasu. Należy założyć, że ta akcja będzie prowadzona bezpiecznie - dodał ratownik TOPR.
"Najtrudniejszy jest teren"
Komendant Zbigniew Wacławczyk z lotniskowej straży pożarnej powiedział, że w sytuacji, z jaką mamy do czynienia, najtrudniejszy jest teren i dostęp do niego. Wyjaśnił, że lotniskowa straż pożarna bardziej szkoli się na terenie własnego lotniska, gdzie teren jest równy i dostępny. - Liczy się dojazd, szybkość i sprzęt - powiedział.
Podkreślił, że katastrofa we francuskich Alpach jest nietypowa. Takie katastrofy zdarzają się sporadycznie. Większość zdarza się na terenie lotniska lub w jego obrębie. - dodał.Jak powiedział, tego typu akcję w Polsce prowadziłyby służby państwowe.
Katastrofa samolotu Germanwings w Alpach
Źródło: Fakty z Zagranicy - TVN24 BiS
Katastrofa German Wings. Ojciec Lubitza zwołuje konferencje

Teraz oglądasz
Do katastrofy Germanwings doszło w marcu 2015 roku

Teraz oglądasz
Lubitz "testował" katastrofę w czasie poprzedniego lotu

Teraz oglądasz
03.04 | To już pewne. Andreas Lubitz celowo rozbił airbusa Germanwings

Teraz oglądasz
Zapis drugiej czarnej skrzynki: Lubitz zwiększał prędkość airbusa przed katastrofą

Teraz oglądasz
Przeprosiny i podziękowania szef Lufthansy na miejscu katastrofy

Teraz oglądasz
Prokuratura: Lubitz miał w przeszłości myśli samobójcze

Teraz oglądasz
29.03 | Dramatyczne ostatnie chwile na pokładzie airbusa Germanwings

Teraz oglądasz
Na miejscu katastrofy wciąż trwają poszukiwania szczątków ofiar

Teraz oglądasz
Na miejsce katastrofy przyjechali bliscy ofiar

Teraz oglądasz
Rzecznik WIM o rannych Polkach

Teraz oglądasz
Lasek: NPW ws. decyzji o odejściu na drugi krąg bliżej MAK, niż komisji Millera

Teraz oglądasz
"Bild am Sonntag": Lubitzowi pogarszał się wzrok. To było przyczyną depresji

Teraz oglądasz
Była partnerka Lubitza: chciał zmienić system, zostać zapamiętany

Teraz oglądasz
"Malownicze tereny w tym kontekście nabrały tragicznego wymiaru". Reporter TVN24 na miejscu katastrofy airbusa

Teraz oglądasz
27.03 | Tajemnice pilota Andreasa Lubitza

Teraz oglądasz
27.03 | Po tragedii w Alpach linie lotnicze zmieniają procedury

Teraz oglądasz
27.03 | Jak długo potrwa jeszcze akcja poszukiwania zwłok ofiar katastrofy?

Teraz oglądasz
Pilot airbusa pokazuje, jak zablokować wejście do kokpitu

Teraz oglądasz
Niemieckie media: Herostratos w kokpicie, obłędny czyn

Teraz oglądasz
Marcus Niesczery o przeszukaniu u Lubitza

Teraz oglądasz
Niemieckie media: Lubitz miał dziewczynę, zerwał z nią

Teraz oglądasz
Pilot rozmyślenie doprowadził do katastrofy

Teraz oglądasz
Przeszukanie domu rodzinnego Andreasa Lubitza

Teraz oglądasz
Piloci rozbijali samoloty

Teraz oglądasz
Zmiana procedur

Teraz oglądasz
Ekstremalnie trudna akcja. Wideo z miejsca katastrofy

Teraz oglądasz
1700 m n.p.m, 5 km od miejsca katastrofy. "Dalej pójść już nie możemy"

Teraz oglądasz
Jak wejść do kokpitu samolotu? Film instruktażowy Airbusa

Teraz oglądasz
Merkel: Jesteśmy winni ofiarom i ich bliskim przeprowadzenie drobiazgowego śledztwa

Teraz oglądasz
Jakie badania przechodzą piloci

Teraz oglądasz
"Były już przypadki takiej samozagłady"

Teraz oglądasz
Koledzy Lubitza z aeroklubu: Odnawiał u nas licencję. To był życzliwy, wesoły, miły człowiek

Teraz oglądasz
Piloci Germanwings boją się latać airbusami. Narzekają na ich stan techniczny

Teraz oglądasz
W kokpicie pozostał kapitan airbusa. Miał mniejsze doświadczenie niż drugi pilot

Teraz oglądasz
Rodziny ofiar katastrofy wyleciały z Barcelony do Marsylii

Teraz oglądasz
Katastrofa samolotu Germanwings w Alpach
Autor: js/ja / Źródło: tvn24