W Japonii nowa moda. Tamtejsze kobiety oszalały na punkcie diety zawierającej kolagen. W całym kraju, jak grzyby po deszczu, rosną restauracje serwujące białko.
Te knajpki, które już istnieją, rozszerzają swoje karty dań o posiłki wzbogacane kolagenem.
Trzeba przyznać, że determinacja japońskich kobiet jest wielka. Japonki zajadają się bowiem potrawami naturalnie bogate w substancję, a te z pewnością do przysmaków nie należą. To m.in. świńskie nóżki, mięso rekina, czy kurze skóry - wszystko po to, by być piękniejszymi.
W tyle nie pozostają supermarkety, których półki uginają się od produktów bogatych w kolagen, takich jak makaron, czy słodycze.
Naukowcy nie potwierdzają
Kolagenowe szaleństwo może jednak skończyć się pod wpływem stwierdzeń naukowców, którzy twierdzą, że spożywanie kolagenu nie wpływa korzystnie na proces starzenia się. Jednym z ekspertów, którzy burzą mity o kolagenie jest Kuniko Takahashi z uniwersytetu w Gunma. Twierdzi on, że z jedzenia kolagenu nie ma większych korzyści niż ze spożywania każdego innego rodzaju jedzenia bogatego w białko.
Japonia słynie ze swojego nienasyconego apetytu na chwilowe mody. W ubiegłym roku kraj ten został opanowany przez dietę bananową, co spowodowało ogromny skok w sprzedaży tych owoców w całej Japonii.
Kolagen to białko tworzące tkanką łączną, które odpowiada za elastycznosć skóry. Stosowany jest bardzo często w kosmetykach, głównie kremach przecizmarczkowych.
Źródło: telegraph.co.uk, bbc.co.uk
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu