Nowy prezydent Ukrainy odwołał w środę wielu ambasadorów swego państwa, m.in. w Polsce, USA i Francji. Zdymisjonował również przedstawicieli Kijowa przy NATO i Unii Europejskiej.
- Jest to jedna z największych rotacji w historii ukraińskiej dyplomacji, która pokazuje m.in., jak zmieniają się priorytety w polityce zagranicznej Ukrainy - skomentowała zmiany Aliona Hetmanczuk, dyrektorka kijowskiego Instytutu Światowej Polityki.
Jedną z istotnych zmian jest odwołanie Ihora Sahacza, przedstawiciela przy NATO. Według Hetmanczuk obecne władze ukraińskie chcą całkowicie zlikwidować swą misję przy Sojuszu Północnoatlantyckim, a kontaktami z tą organizacją ma zajmować się ambasador Ukrainy w Belgii.
Ambasador z Polski do USA
Andrija Wesełowskiego, odwołanego z funkcji przedstawiciela Ukrainy przy UE ma zastąpić dotychczasowy wiceminister spraw zagranicznych i fachowiec w dziedzinie stosunków z Unią, Kostiantyn Jelisiejew. Ołeksandra Mocyka, zwolnionego ze stanowiska ambasadora w Polsce, czeka natomiast awans. Zostanie on przedstawicielem Ukrainy w Stanach Zjednoczonych, gdzie zastąpi odwołanego w środę Ołeha Szamszura.
Wszyscy przedstawiciele Ukrainy zostali mianowani na swoje stanowiska przez poprzednika Janukowycza, prozachodniego prezydenta Wiktora Juszczenkę. Poprzednia wielka rotacja w ukraińskiej dyplomacji nastąpiła w 2005 r., kiedy stanowisko prezydenta objął Wiktor Juszczenko.
Źródło: PAP