Jan Paweł II to nie Eluana

 
Stosowanie argumentu odwołującego się do Jana Pawła II jest nie na miejscuPAP/EPA

Papieski lekarz Renato Buzzonetti powiedział, że porównywanie Eluany Englaro do Jana Pawła II jest błędem. Stosowanie argumentu, że Jan Paweł II nie chciał, by go ratowano i dlatego też powinno się dać umrzeć także Eluanie jest nieporozumieniem, bo papież wcale nie pragnął zaprzestania terapii.

- Pozwólcie mi odejść do Domu Ojca - te słowa przez wielu zostały potraktowane, jako prośba o zaprzestanie kuracji. Jednak zdaniem papieskiego lekarza, który udzielił wywiadu dziennikowi "La Repubblica", było zupełnie inaczej.

Nie jest prawdą, że Jan Paweł II na swym łożu cierpienia poprosił o to, by więcej go nie leczyć. Prawdziwe jest coś przeciwnego. Papież (Karol) Wojtyła był otoczony opieką do samego końca z każdego punktu widzenia i każdy, kto utrzymuje coś przeciwnego, się myli. papieski lekarz Renato Buzzonetti

"Nie jest prawdą, że Jan Paweł II na swym łożu cierpienia poprosił o to, by więcej go nie leczyć. Prawdziwe jest coś przeciwnego. Papież (Karol) Wojtyła był otoczony opieką do samego końca, z każdego punktu widzenia i każdy, kto utrzymuje coś przeciwnego, się myli" - stwierdził doktor Buzzonetti.

Jego zdaniem w słowach Jana Pawla II chodziło o wyrażenie "najwyższej ascezy" i "oddanie się w ręce Boga, ale bez proszenia lekarzy by przerwali kurację". Tym bardziej, że papież wypowiedział te słowa nie do lekarzy, ale po polsku do siostry Tobiany.

Terapii nie przerwano ani na chwilę

Następnie Renato Buzzonetti podkreślił, że do ostatniego momentu życia polski papież miał zapewnioną wszelką terapię, a także był odżywiany. Opieka medyczna nie została ani na chwilę przerwana - zaznaczył.

"To prawda, bardzo cierpiał, ale przyjmował wszystko z wielkim spokojem i gotowością. Dopiero kiedy stwierdziłem, że nastąpiła śmierć, która nadeszła w sposób naturalny, zdecydowaliśmy przerwać wszelką formę kuracji, to znaczy odłączyliśmy sondę nosowo-gastryczną, kroplówkę i odżywianie" - powiedział Buzzonetti.

Hierarchowie też się mylą

Argument odwołujący się do ostatnich chwil Jana Pawła II zastosował niedawno emerytowany arcybiskup Foggii Giuseppe Casale. Hierarcha powiedział, że "także Jan Paweł II prosił w końcu, by nie upierać się przy nieskutecznej terapii".

Dlatego ocenił, że "położenie kresu kalwarii Eluany, będzie przejawem chrześcijańskiej miłości" - co jest poglądem całkowicie odmiennym od nauczania Kościoła. Zdaniem kościelnego hierarchy sztuczne odżywianie "można przyrównać do terapii, a kiedy leczenie nie przynosi żadnych rezultatów, wolno je przerwać".

Eluana czeka na śmierć

18 stycznia 1992 roku mając 20 lat Eluana uległa wypadkowi samochodowemu, w rezultacie którego doznała ciężkiego uszkodzenia mózgu. Jej stan uznano za nieodwracalny. Umieszczona została w klinice Udine w Lecco (region Lombardia na północy Włoch), gdzie od 1994 roku karmiona była przez sondę.

Od soboty, na mocy wyroku Sądu Najwyższego z listopada ubiegłego roku i decyzji ojca, nie jest już odżywiana. Jeśli działania rządu, by zablokować eutanazję, nie powiodą się, umrze z głodu.

Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA