Na ekrany brytyjskich kin wchodzi film fabularny o polskich imigrantach w Londynie. Już otrzymał nagrodę na Festiwalu w Edynburgu. Opowiada o przyjaźni dwóch dojrzewających nastolatków: Anglika i Polaka. Chłopcy żyją na społecznym marginesie i są zagubieni w świecie dorosłych.
"Somers Town", bo taki tytuł nosi film, to nie tylko historia nieprawdopodobnej przyjaźni, ale także swoisty dokument, ciekawy w wymiarze społecznym. Marek i Tomo spotykają się przypadkowo w okolicach dworca St Pancras w Londynie i zaprzyjaźniają się. Marek przyjechał do ojca - pracownika budowlanego - któremu w Polsce nie układało się z żoną, matką Marka. Tomo wychowywał się jako "trudny społeczny przypadek" w środkowej Anglii i po wyjściu z internatu, przyjechał do Londynu i zamieszkał na ulicy.
Chłopcy podkochują się we francuskiej kelnerce i angażują w ryzykowne przygody. Obaj, na swój sposób, starają się oswoić sobie nowy i obcy świat, w którym się znaleźli. Marek ukrywa Tomo w swoim pokoju w tajemnicy przed ojcem, co nieuchronnie wychodzi na jaw.
Czarno - biały obraz "Somers Town" w reżyserii Shane'a Meadowsa zdobył nagrodę Michaela Powella na tegorocznym Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Edynburgu. Film kręcono w Londynie, Nottingham i Warszawie.
Pomysł filmu powstał dzięki obserwacjom zmian, wywołanych przez rewitalizację obszarów miejskich Somers Town i jego kosmopolitycznego charakteru. Stąd też tytuł.
W rolach głównych ojca i syna (Mariusza i Marka) występują znany aktor teatralny Ireneusz Czop oraz debiutant filmowy, 16-latek, Piotr Jagiełło. Elisa Lasowski urodzona w Holandii, gra rolę francuskiej kelnerki (Marii), zaś obiecujący brytyjski aktor Thomas Turgoose występuje w roli Tomo.
Shane Meadows znany jest głównie z filmów "Dead Man's Shoes" oraz "This is England". Za ten ostatni przyznano mu nagrodę British Academy of Film and Television Arts.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: YOU TUBE